MOJE BLOGOWANIE

NIE TYLKO O MICHAELU...
...Jeśli przychodzisz na świat, wiedząc, że jesteś kochany i opuszczasz go z tą samą świadomością, wszystko z czym w międzyczasie przyszło ci się zmierzyć - jest do pokonania. (Michael Jackson- Oxford 2001)

Ten blog nie mógłby powstać, gdyby nie miłość i zaangażowanie rzeszy fanów, którzy tłumaczą teksty o Michaelu Jacksonie na licznych portalach, poświęconych Królowi Popu.
Szczególne wyrazy uznania kieruję do zespołu tłumaczy: Ola, Anialim, Kora, Bea, Kato, Agnieszka, Butterfly26, Felicia M, Phi, Speed Demon, Tiffani, Ioretta, Marta, Nat, Bettima, Marta, Nat.
Specjalne podziękowania dla oddanych Fanek z Internetowej Bazy Tłumaczeń MJTranslate, oraz michaeljacksontruelove.
Gdyby nie WY, moja wiedza na temat Michaela byłaby niepełna i znacznie ograniczona.

Wszystkie zdjęcia oraz materiały filmowe znalezione i udostępnione z sieci.

Translate


poniedziałek, 31 stycznia 2011

Roztańczyć marzenia

Odkąd Michael został megagwiazdą i niekwestionowaną ikoną pop kultury wszyscy ciekawscy, przede wszystkim fani, zapragnęli go poznać jak kogoś z sąsiedztwa, czyli wiedzieć o nim wszystko. 
On jednak był introwertykiem i bardzo dbał o swoją prywatność.
Jeżeli ostatecznie decydował się na udzielenie wywiadu, ważył słowa i uprzejmie odmawiał odpowiedzi na osobiste pytania. 
Starannie podtrzymywał wizerunek, wykreowany przez swoich speców od reklamy.

Napędzało to szereg plotek.
Celowo podsycane, przez  managera Franka Dileo, wkrótce wymknęły się spod kontroli czyniąc z Michaela dziwaka i niemal kosmitę.
Stało się jasne,że trzeba to było jakoś powstrzymać.
Powstał więc pomysł napisania autobiografii przez samego Michaela.
I tak w 1988 roku został wydany Moonwalk. Wznowienie nastąpiło po jego śmierci w 2009 roku.
 

Tytuł nawiązuje do ruchu tanecznego, który stał się najsłynniejszym znakiem firmowym Michaela Jacksona od czasów pierwszego wykonania w 1983 roku podczas 25 lecia Motown .
Ten rodzaj poruszania się na scenie nazwano księżycowym krokiem, będącym nieodłącznym elementem tańca podczas wykonywania Billie Jean.
Wydawało się ,że Michael na scenie nie podlega prawom grawitacji.

                                                   illusionarium YT

Wracając do książki, godna polecenia wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o prawdziwym Michaelu.
To ON, osobiście opisuje w niej swoje życie, dzieciństwo, dojrzewanie, życie rodzinne, wchodzenie w dorosłość.
Opowiada również szczegółowo jak wygląda praca twórcza, jak powstawały znane wielkie przeboje.
Warto poznać proces tworzenia jego muzyki od drugiej strony, poznać reakcje i emocje w czasie nagrywania, przed i po koncertach, chwile triumfu i chwile trudności.
Choć to niewątpliwy geniusz i perfekcjonista, wątpił częściej niż mogłoby się wydawać.
Tak wiele od siebie wymagał, że nigdy do końca nie był zadowolony.
Pisze o prasie brukowej, o braku prywatności.
O fanach, podróżach, hotelach w których po koncertach jest samotny i uwięziony.
Oczywiste, że napisał tylko tyle, ile chciał światu pokazać.
Cały bezmiar cierpienia, upokorzenia, wyśmiewania najpierw w dzieciństwie przez własnego ojca, a potem przez licznych krytyków, jest głęboko ukryty.
Michael z niespotykaną energią tworzył perfekcyjne utwory, podkreśla jednak, że otrzymywał i przejmował tę energię z reakcji i miłości fanów.

Mniej więcej za cztery lata ukazuje się druga książka: Dancing The Dream - Roztańczyć marzenia.


Już sam tytuł jest bardzo wymowny i adekwatny, a zgłębiając zawartość, dowiadujemy się o Michaelu znacznie więcej niż z Moonwalka.
Roztańczyć marzenia to prawdziwy głos serca.
On sam w jednym z wywiadów powołał się na Dancing The Dream jako cenniejszym źródle wiedzy o nim, niż Moonwalk, ..." to moja słowna ekspresja tego, co wyrażam poprzez muzykę i taniec"
 
...Świadomość trwałości i spójności jest fundamentem zdolności tworzenia. Świat, w którym żyjemy to bezustanny taniec, do którego choreografię napisał sam Stwórca. Tancerze odchodzą, ich miejsca zajmują inni. Kreacje zmieniają sie zgodnie z panującą modą. Lecz taniec trwa. Wciąż ten sam, wciąż niezmienny. Zatopiony w jego rytmie, dostrzegam potęgę, grację i swoista harmonię wszystkich elementów. Czuję, gdy porywa moja duszę i zespala ją z reszta wszechświata. Na krótka chwilę staje sie gwiazdą i księżycem, kochanym i tym, który kocha. Jestem zwycięzcą i zwyciężonym. Jestem mędrcem i dogmatem wiary. Chciałbym, aby mój taniec pokonywał granice, przełamywał bariery. Pragnę, aby był dziełem, w którym Stworzenie i Stwórca stanowią jedność. A taniec trwa...wciąż trwa...taniec jest istotą mej duszy.. Michael Jackson 
Czyż te słowa nie są najwspanialszym świadectwem harmonii talentu ,duszy i ciała?

Książka zawiera zbiór esejów i refleksji, fotografie z prywatnej kolekcji,  rysunki, szkice oraz osobiste przemyślenia.
Powinna być obowiązkową lekturą dla każdego wielbiciela talentu i muzyki Michaela -  daje nam szansę poznać jego marzenia!
Dancing The Dream  ukazuje się 18 czerwca 1992 roku, a w 2009 roku zostaje wznowione.
Niestety drugie wydanie u nas niezbyt szczęśliwie przetłumaczone, ale i tak jest pięknie!

Ponieważ we wszystkich tekstach Michaela refleksja krąży często wokół tematów społecznych, takich jak bieda, głód, bezdomność, potrzeba pokoju na świecie, dotyczy więc rzeczy doniosłych.
Malkontenci i krytycy orzekli, że wszystko to świadczy o jego wybujałym ego !!!!!!!!!!!
Jasne!!.. nie ma to jak dragi, alkohol i dziwki!

               
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

niedziela, 30 stycznia 2011

Oprah...Michaelowi

Oprah Winfrey wspomina Michaela, nawiązując do głośnego wywiadu z 1993 roku w jego słynnej rezydencji Neverland.


                              podziękowanie za napisy PL ktossomeone YT
 
cz.2 Oprah wspomina Michaela
cz.3 Oprah wspomina Michaela
cz.4 Oprah wspomina Michaela
cz.5 Oprah wspomina Michaela

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

sobota, 29 stycznia 2011

Początek

Wszystko zaczęło się w małym amerykańskim miasteczku Gary w stanie Indiana.
29 sierpnia 1958 roku  rodzina Josepha i Katherine Jackson powiększyła się o kolejnego potomka.


Michael Joseph był siódmym dzieckiem po siostrze Rebbie, braciach: Jackie, Tito, Jermaine, Marlon i drugiej siostrze La Toya.
Pięć lat później na świat przyjdą jeszcze Randy i Janet.


Rodzina Jacksonów nie była zamożna. Ojciec, niespełniony muzyk, pracował w miejscowej hucie jako suwnicowy.
Matka czuła, kochająca zajmowała się domem i pokaźną gromadką dzieciaków.
Bywało różnie, ale jedno jest pewne - stanowili zgraną, kochającą się rodzinę.
Ojciec surowy, wymagający bardzo wcześnie odkrył muzyczny talent swoich dzieci i zadecydował o ich karierze w show-biznesie.
Zostało to okupione traumatycznymi przeżyciami, szczególnie przez wyjątkowo wrażliwego Michaela.
Wyzna kiedyś, że Joe zrujnował jego dzieciństwo psychicznym znęcaniem się, biciem, zmuszaniem do wytężonej pracy w studio i na próbach, a widok niezadowolonego ojca, ze strachu przyprawiał go  o omdlenia i mdłości.
Najgorzej znosił upokorzenia na temat swojego wyglądu.
Ojciec wyśmiewał jego rzekomo duży nos i problemy z cerą w okresie dojrzewania, który i bez tego był dla Michaela wystarczająco trudny.
Zmieniał się ze ślicznego chłopczyka w całkiem przystojnego młodzieńca, ale uważał, że jest brzydki i bardzo cierpiał z tego powodu.
Rozpaczliwie potrzebował akceptacji, tymczasem ojciec tylko utwierdzał go w tym przekonaniu
Takie traktowanie wpędziło dorastającego chłopca w kompleksy od których nigdy już nie zdołał się uwolnić. 
Joe Jackson, który notorycznie bił i poniżał synów broni się, że dzięki surowemu traktowaniu, jego chłopcy nie trafili do ulicznych gangów, a w konsekwencji do więzienia.
Przekonuje, że takie wychowanie wyszło na dobre Michaelowi i jego braciom.
Matka, którą Michael kochał nad życie nie była aż tak surowa, jednak nie przeciwstawiała się wystarczająco metodom wychowawczym męża.
Interweniowała tylko w dramatycznych momentach, kiedy Joe rzucał małym Michaelem o ścianę, lub zbyt gorliwie używał kabla od żelazka.
We fragmencie autobiograficznej książki My Family, The Jacksons  przyznaje, że nie wyklucza lekkich kar cielesnych wobec dzieci , które nazywa.... klapsem.

...Uważam, że dzieci powinny zostać tak wychowane, aby bać się złego zachowania, muszą myśleć: „Jeśli to zrobię, bądź tego nie zrobię, będę musiał ponieść odpowiedzialność za swoje czyny przed matką i ojcem.”
Jak się okazało, nie musiałam dawać klapsa moim dzieciom zbyt często.

Zazwyczaj w moim towarzystwie zachowywali się dobrze, poza tym miałam łagodne usposobienie, więc żeby mnie zdenerwować, potrzebne było naprawdę rażąco złe zachowanie.
Joe, dla kontrastu, był bardziej energiczny. Od czasu do czasu zdawało mi się, że bije dzieci zbyt mocno lub zbyt długo. Kiedy tak się działo, prosiłam go, aby przestał. 


Hmmm...ciekawa teoria.
Na psychice Michaela  przemoc i upokorzenie zostawiły trwały ślad, odciskając piętno na całe życie, ponieważ jednak był dobrym, wspaniałomyślnym  człowiekiem, kiedy stał się dorosły i sam został ojcem, wybaczył Josephowi uznając, że tylko dzięki jego wielkiej determinacji mógł tak wiele potem osiągnąć...no cóż.....pozostaje uszanować tę wolę  i spuścić na to zasłonę milczenia.
O ile Josepha może coś usprawiedliwić, chyba tylko to, że na swój sposób kochał Michaela oraz pozostałe dzieci i pragnął dla nich lepszego życia.

Michael  Jackson na scenie po raz pierwszy pojawił się jako siedmioletni chłopiec, występując ze swoimi braćmi w rodzinnym zespole The Jackson Five, a w wieku lat trzynastu zadebiutował pierwszym albumem solowym.




Tymczasem w jego życiu  pojawiły trzy ważne i niezwykłe postacie.
Ich wpływ na rozwój i artystyczną karierę Michaela był wybitny.

Berry Gordy:
...opiekun, mentor, przyjaciel, traktował Michaela jak własnego syna.


Diana Ross:
... opiekunka, przyjaciółka, potem muza, a ponoć nawet wielka niespełniona miłość


Quincy Jones:
...przyjaciel, współtwórca niewiarygodnego sukcesu Michaela


Trwali przy nim z miłością przez całe życie, dodajmy z miłością odwzajemnioną.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------

piątek, 28 stycznia 2011

Śmiech przez łzy

Ten post dedykuję Ani
-----------------------------------

Michael Jackson był gwiazdą wielkiego formatu.
Miał moc przyciągania do siebie ludzi, wzbudzał ogromną sympatię.czarował uśmiechem i wyjątkowym spojrzeniem.
Ci, którzy znali  go osobiście: przyjaciele, współpracownicy mówili, że był najmilszym człowiekiem jakiego spotkali..
Zawsze uprzejmy, uśmiechnięty, pełen nadziei i wiary w ludzi, chociaż nierzadko był to uśmiech przez łzy..."uśmiechnij się pomimo bólu serca"...piękna ciepła piosenka Charlie Chaplina.
Wymowny tekst i cudowny głos Michaela.

                                                     thea9apopi YT

 Miał świetne poczucie humoru i uwielbiał się śmiać :) zarażał śmiechem i radością życia.

                                                       OSOBA9 YT

On nigdy się nie poddawał , on zawsze był uśmiechnięty.

                                                        agaBojan YT

Najpiękniejszy uśmiech na świecie :))))))

                                                  imanmjfanforever YT
 
Smile.. najbardziej ulubiona piosenka Michaela.......gdyż przecież tak bliska.

                                                MICHAELa1979MJ YT
  
--------------------------------------------------------------------------------------------------------

środa, 26 stycznia 2011

Przesłanie o Planecie Ziemi

Pieśń o ziemi ...Earth Song - tekst, muzyka i dramatyczne wykonanie Michael Jackson!
Przepiękna piosenka a raczej pieśń z przesłaniem. 
To wołanie o pomoc dla ziemi jako naszej planety, która jest dewastowana przez działania człowieka.
Na koniec niezwykła refleksja, co z nami będzie, co dalej? Świat woła o zmianę!
Michael wykonując ten utwór na koncertach trasy History 1996/1997 niezwykle emocjonalnie i sugestywnie dostarczał ludziom wspaniałych, niezapomnianych wzruszeń. Natychmiast znaleźli się jednak tacy, którzy w jego geście rozłożonych ramion, a wiec w geście miłości, otwartości na świat i ludzi, dopatrzyli się udawania Jezusa.

Cokolwiek robił Michael Jackson budziło kontrowersje, a te z kolei były pożywka dla różnej maści hien i sępów, nazywających się dziennikarzami.




Co ze wschodem słońca
Co z deszczem
Co z tymi wszystkimi rzeczami
O których mówiłeś że zyskamy?
Co z tymi niszczonymi obszarami
Czy jest jakiś czas
Co z tymi wszystkimi rzeczami
o których mówiłeś że są twoje i moje
Czy kiedykolwiek próbowałeś zapisać
Całą krew którą wcześniej przelaliśmy
Czy kiedykolwiek próbowałeś zapisać
płaczącą ziemie opłakującą brzeg morza
Aaaaaaaaaah Uuuuuuuuuuuh
Co my zrobiliśmy światu
Spójrz co zrobiliśmy
Co z pokojem
Który obiecałeś swojemu jedynemu synowi
Co z kwitnącymi obszarami
Czy jest czas
Co ze wszystkimi marzeniami
O których mówiłeś że są twoje i moje
Czy kiedykolwiek próbowałeś zapisać
Wszystkie dzieci zmarłe od wojny
Czy kiedykolwiek próbowałeś zapisać
płaczącą ziemie opłakującą brzeg morza
Aaaaaaaaaaah Uuuuuuuuuuuh
Zazwyczaj marzyłem
Zazwyczaj spoglądałem w oddali na gwiazdy
Teraz nie wiem gdzie jesteśmy
Chociaż wiem ze zaszliśmy daleko
Aaaaaaaaaaah Uuuuuuuuuuuuh
Hej, co z wczoraj
(co z nami)
Co z morzami
(co z nami)
Niebo spada w dół
(co z nami)
Nie mogę nawet oddychać
(co z nami)
Co z krwawiącą ziemią
(co z nami)
Nie potrafimy czuć że to rany
(co z nami)
co z wartością natury
(co z nami)
Czy to nasze łono planety
(co z nami)
co ze zwierzętami
(co z nami)
Zamieniliśmy królestwo w popiół
(co z nami)
Co ze słoniami
(co z nami)
Czy straciliśmy ich zaufanie
(co z nami)
co z płaczącymi waleniami
(co z nami)
Niszczymy morza
(co z nami)
co ze śladami lasów
(co z nami)
Spalają mimo naszych próśb
(co z nami)
Co z całymi gruntami
(co z nami)
co z ludzką wspólnotą
(co z nami)
Nie możemy osadzić go wolno
(co z nami)
co z umierającymi dziećmi
(co z nami)
Nie słyszysz ich płaczu
(co z nami)
Gdzie popełniliśmy błąd
(co z nami)
ktoś powiedział mi dlaczego
(co z nami)
Co z niemowlętami
(co z nami)
Co z dniami
(co z nami)
Co z cała ich zabawą
(co z nami)
Co z ludźmi
(co z nami)
Co z płaczącymi ludźmi
(co z nami)
Co z Abrahamem
(co z nami)
co z ponowną śmiercią
(ooo, ooo)
Czy daliśmy piekło
aaaaaaaaaaaaa,uuuuuuuuuuuuuuuuuu

Podczas gali rozdania nagród muzycznych GRAMMY 2010 w hołdzie Michaelowi, z jego partią głosową, Celine Dion, Jennifer Hudson, Smokey Robinson, Carrie Underwood, i Usher wykonali Earth Song.
Ten szczególny moment GRAMMY zaprezentował mini film 3D do piosenki Earth Song, stworzony przez Michaela na potrzeby przygotowywanych koncertów This Is It 2009 w Londynie, które zniweczyła niespodziewana śmierć 25 czerwca tego samego roku.
Przyznaną pośmiertnie nagrodę za całokształt twórczości, odebrały dzieci Michaela Jacksona:
Tatuś miał tutaj wystąpić - mówiły do zgromadzonych gości.
Michael w tej piosence we wspaniały sposób podkreślił, jak ważne dla nas jest życie w zgodzie z matką Ziemią - powiedział Lionel Richie.
We wszystkich utworach naszego ojca przewijała się jedna, prosta wiadomość: miłość - powiedział 12-letni Prince. 
Chcemy kontynuować ideę i wciąż nieść tę wiadomość światu, a Paris wyznała: Tatuś miał tutaj wystąpić. Kochamy cię tato!




A oto przesłanie, które Michael miał wygłaszać do swoich fanów na koncertach This Is It  podczas emisji filmu, poprzedzającego wykonanie Earth Song:
  
Szanuję tajemnice i magię przyrody. Dlatego tak bardzo złości mnie, gdy widzę, co dzieje się na naszym świecie. Słyszę, że każdej sekundy wycina się kawałek amazońskiego lasu o powierzchni boiska piłkarskiego. Takie sprawy naprawdę mnie martwią. Dlatego właśnie piszę piosenki tego typu. Wiecie, żeby dać ludziom pewne poczucie świadomości, przebudzenie i nadzieję. Kocham... kocham tę planetę. Kocham drzewa. Czuję to do drzew. I te kolory i zmiany liści. Kocham to! I bardzo szanuję takie rzeczy.
Naprawdę czuję, że przyroda próbuje nadrobić straty spowodowane przez człowieka. Bo planeta jest chora. Jakby miała gorączkę. Jeśli nie naprawimy teraz, nie będzie powrotu. To jest nasza ostatnia szansa, aby rozwiązać ten nasz problem. To jak uciekający pociąg. Gdy nadejdzie czas, to będzie koniec.
Ludzie zawsze mówią, "ach, oni się tym zajmą". "Rząd zrobi..." "Załatwi się to..." "Oni zrobią..." Jacy oni? Zacznijmy od siebie. Od nas! Bo inaczej nikt się tym nie zajmie. Mamy jeszcze 4 lata, żeby to naprawić. Później będzie to już nieodwracalne. Zaopiekujmy się planetą!... Autor tłumaczenia: ioreta 

Próba do Earth Song, została zarejestrowana na potrzeby dokumentacji trasy, obecnie fragment filmu This Is It, który powstał po śmierci artysty
Większość materiału filmowego nakręcono w czerwcu 2009 roku w StaplesCenter w Los Angeles, oraz w Forum Inglewood podczas przygotowań do spektakularnego widowiska This Is It - serii pięćdziesięciu koncertów, jakie Michael planował zagrać w O2 Arena w Londynie.
Michael zaskakuje  wysoka formą i kreatywnością. 
Widzimy jak miłym i subtelnym był człowiekiem, jak ogromne wrażenie robił na otoczeniu charyzmą i pozytywną energią, oraz jak wielkim artystycznym przedsięwzięciem miało być przygotowywane przez niego show.

 

Z Earth Song związane są dwa incydenty.
Monachium 1999 - wypadek, na szczęście nie tak groźny na jaki wyglądał.
Most, na którym znajduje się Michael w pewnym momencie unosi się do góry na dużą wysokość i zamiast powoli obniżać się, spada  na scenę.
Michael nie przerywa, ale widać, że jest nieco oszołomiony.
Po koncercie zostanie odwieziony do szpitala na badania. Na szczęście nie odnosi większych obrażeń.

Prasa utrzymywała, że doznał wtedy załamania nerwowego na scenie i został odwieziony do szpitala!!!!


I drugi, zabawny: (Seul-Korea, History), kiedy jakiś szalony fan zdołał przedrzeć się na scenę. Wskoczył na podnośnik, unoszący Michaela nad głowami fanów.
I tym razem Mike nie przerwał występu, objął mocno chłopaka i trzymał, aby ten nie spadł z dużej wysokości.


                                                     
--------------------------------------------------------------------------------------------------------

wtorek, 25 stycznia 2011

Człowiek w lustrze...

 ... czyli spójrz na siebie i dokonaj zmiany!!




Zamierzam dokonać zmiany
Raz na zawsze w moim życiu
To będzie cudowne uczucie
Sprawię, że będzie inaczej
Sprawię, że będzie dobrze...

Gdy dopinam kołnierz
Ulubionego zimowego płaszcza
Wiatr owiewa mój umysł
Widzę na ulicach dzieci
Którym brakuje jedzenia
Kim jestem, aby być na nie ślepym?
Udawać, że nie widzę ich potrzeb?

Letnia ignorancja
Stłuczona butelka
I dusza jednego człowieka
Podążają kolejno
Za wiatrem, wiesz
Bo nie mają dokąd pójść
Dlatego chcę, abyś wiedział

Zaczynam od człowieka w lustrze
Proszę go, by się zmienił
I żadne przesłanie nie mogłoby być jaśniejsze
Jeśli chcesz uczynić świat lepszym miejscem
Spójrz na siebie i dokonaj zmiany
(Na na na, na na na, na na, na nah)

Byłem ofiarą egoistycznej miłości
Przyszedł czas, bym zrozumiał
Że są tacy, którzy nie mają domu
Ani grosza przy duszy
Czy to naprawdę mogę być ja, udający, że oni nie są samotni?

Głęboko zraniona wierzba
Czyjeś złamane serce
I niespełnione marzenie
(Niespełnione marzenie)
Podążają za wiatrem, widzisz
Bo nie mają swojego miejsca
Dlatego zaczynam od siebie

Zaczynam od człowieka w lustrze
Proszę go, by się zmienił
I żadne przesłanie nie mogłoby być jaśniejsze
Jeśli chcesz uczynić świat lepszym miejscem
Spójrz na siebie i dokonaj zmiany

Zaczynam od człowieka w lustrze
Proszę go, by się zmienił
I żadne przesłanie nie mogłoby być jaśniejsze
Jeśli chcesz uczynić świat lepszym miejscem
Spójrz na siebie i dokonaj zmiany

Zaczynam od człowieka w lustrze
(Człowieka w lustrze, o tak!)
Proszę go, by się zmienił
(Lepiej się zmień!)
I żadne przesłanie nie mogłoby być jaśniejsze
(Jeśli chcesz uczynić świat lepszym miejscem
Spójrz na siebie i dokonaj zmiany
Zrób to, póki jeszcze masz czas
Bo gdy zamkniesz swoje serce)
Nie możesz zamykać swego... swego umysłu!
Ten człowiek
(Człowiek w lustrze, o tak!)
Ten człowiek, ten człowiek, ten człowiek
(Proszę go, by się zmienił)
Ten człowiek, ten człowiek, ten człowiek
(Lepiej się zmień)
Wiesz... ten człowiek
Żadne przesłanie nie mogłoby być jaśniejsze
Jeśli chcesz uczynić świat lepszym miejscem
Spójrz na siebie i dokonaj zmiany
Hoo! Hoo!
(Na na na, na na na, na na, na nah)
Hoo! Hoo! Hoo! Hoo!
(O tak!)
To będzie cudowne uczucie
Yeah yeah! Yeah yeah! Yeah yeah!
(Na na na, na na na, na na, na nah)
O nie, o nie...

Zamierzam dokonać zmiany
To będzie cudowne uczucie! No dalej!
(Zmiana...)
Tylko się podnieś
Wiesz
Musisz to zatrzymać. Sam!
(Tak! Dokonaj tej zmiany)
Muszę dokonać tej zmiany, dzisiaj!
Hoo!
(Człowiek w lustrze)
Nie możesz
Nie możesz sobie pozwolić... bracie...
Hoo!
(Tak! Dokonaj tej zmiany)
Wiesz - muszę dostać tego człowieka, tego człowieka...
(Człowiek w lustrze)
Musisz
Musisz się ruszyć! No dalej! Dalej!
Musisz...
Wstań! Wstań! Wstań!
(Tak! Dokonaj tej zmiany)
Wstań, podnieś się, teraz!
(Człowiek w lustrze)
Hoo! Hoo! Hoo!
Aaow!
(Tak! Dokonaj tej zmiany)
Zamierzam dokonać tej zmiany... dalej!
(Człowiek w lustrze)
Wiesz o tym!
Wiesz o tym!
Wiesz o tym!
Wiesz...
(Zmiana...)
Dokonaj tej zmiany 

                           Autor tłumaczenia: natpoznan, tańczący delfin ,Speed Demon
                         
Po za fanami  nie wszyscy wiedzą, że Michael Jackson swoją artystyczną kreacją niósł światu wielkie pokojowe przesłanie.
Wykonanie Man In The Mirror wywołuje dreszcze na plecach, a tekst tego utworu przemawia do każdego  człowieka.
Ta piosenka Króla Popu miała zainspirować ludzi do zmiany.
Kiedy Michael był na scenie dawał z siebie wszystko, panował na niej niepodzielnie, a publiczność wierzyła co miał do przekazania.
Na tym m.in. polegał fenomen tego artysty.
Widać to znakomicie podczas niepowtarzalnego wykonania Man In The Mirror z okazji rozdania nagród Grammy 1988 roku.
Coś niesamowitego! Michael zainspirowany przez współczesnego nauczyciela duchowego Eckharta Tolle prosi, błaga, krzyczy do uczestników gali...Popatrz na człowieka w lustrze i dokonaj zmiany. Świat zaczyna się od Ciebie!
Jeśli Ty się nie zmienisz, świat również nie zmieni sie, ponieważ świat to Ty!! 



Man the mirror to utwór wybitny, regularnie wykonywany podczas trasy Bad 1988, podczas trasy Dangerous 1992, na specjalnym koncercie w pałacu sułtana Brunei 1993 i na w/w Grammy 1988.
Zawsze z takim samym entuzjazmem, energią i zaangażowaniem Michael dawał z siebie wszystko porywając  tłumy, przybywające na jego koncerty.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------

niedziela, 23 stycznia 2011

Charytatywnie

We Are The World  napisana wspólnie z Lionelem Richie kompozycja rozeszła się w nakładzie ponad 20 milionów kopii, stając się jednym z pięciu najlepiej sprzedających się singli w historii fonografii, dodatkowo nagrodzona Grammy w kategorii Piosenka Roku.
Michael, Lionel i Quncy Jones (producent muzyczny) zaprosili do tego projektu całą plejadę gwiazd.
Nagranie wykonano w ciągu jednej nocy 28 stycznia 1985 roku, a cały dochód ze sprzedaży singla (90 mln.dolarów) przekazano na rzecz głodującej Afryki.
Warto w tym momencie przypomnieć, iż Michael osobiście na cele charytatywne przeznaczył 300 mln dolarów, co do dzisiaj stanowi nieosiągalny rekord.


Atmosfera na planie We Are The World była wyjątkowa.
Wszyscy maksymalnie skupieni i profesjonalni, co pozwoliło na zrealizowanie nagrania podczas jedynej  nocnej sesji.
Prawie niewykonalne w przypadku takiej ilości wykonawców.

Ciekawostką jest fakt, że za siedem lat w 1992 roku podczas trasy Dangerous w Meksyku, Michael został przesłuchany na okoliczność popełnienia plagiatu.
Chodziło o We Are The World. Oczywiście oskarżenie było bezzasadne i zostało oddalone.

Rok 1992 to czas, kiedy Michael nie był w najlepszej formie.
Wkrótce trasa została przerwana, ponieważ artysta musiał stawić czoła pierwszemu oskarżeniu o molestowanie chlopca.
Jego ojciec, Evan Chandler, zażądał wielomilionowego odszkodowania.
Jordan Chandler nigdy nie oskarżył Michaela, poza jedyną sytuacją, kiedy chwilowo znalazł się pod opieką ojca (rodzice byli rozwiedzeni).
To zeznanie zostało szybko podważone, bowiem okazało się, że krótko przed nim, ojciec - dentysta zaaplikował synowi kontrowersyjny środek – amytal sodu – uważany za tzw serum prawdy.
To właśnie po tym rzekomym zabiegu stomatologicznym, Jordan wystąpił przeciwko piosenkarzowi.
Później jednak wszystkiemu zaprzeczył i odmówił składania zeznań.
Prawnicy Michaela podjęli decyzję o zapłaceniu pieniędzy, albowiem słusznie obawiali się, że proces zrujnuje jego karierę.
To był błąd, który w wielu utwierdził winę Michaela.
Dopiero proces w 2005 roku wyrokiem sądu, uniewinnił go od wszystkich zarzucanych czynów, włączając w to także sprawę Jordana Chandlera z 1992 roku.
Jego ojciec Evan kilkanaście tygodni po śmierci Michaela popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę, a syn od czasów oskarżenia aż do śmierci, nie utrzymywał z nim żadnych kontaktów.
To najprawdopodobniej wtedy Michael zaczął leczyć depresje, stres i bezsenność lekami psychotropowymi, powoli uzależniając się od nich.

Na filmiku, we fragmentach przesłuchania o plagiat, jego sposób mówienia wskazuje,że mógł być pod wpływem leków, jednak wydają się one nie mieć większego wpływu na jego percepcję, bowiem skutecznie broni swych praw autorskich do We Are The World. 
Pozostałe fragmenty dotyczą kulisów nagrań słynnego singla w 1985 roku.

                                 

Michael solo w studio...SŁODZIAK!!!

                                                 
----------------------------------------------------------------------------------------------------                    

sobota, 22 stycznia 2011

Zanim mnie osądzisz, spróbuj mnie pokochać

Michael Jackson nie był dziwny, nie był nawet ekscentryczny.
Inny od większości pod wieloma względami w sposób, który tzw "normalnym" był trudny do przyjęcia i do pojęcia.
Ten brak zrozumienia bardzo ranił jego uczucia, szczególnie w ostatnim okresie życia.
Wcześniej odnosił się do tego z większym dystansem, a nawet z pewnym przymrużeniem oka...zawsze jakoś szczególnie bliskie było mi przesłanie Kermita o tym, jak trudno jest być zielonym...powiedział w  słynnym przemówieniu w Oxfordzie,  ktróre wygłosił promując swoją fundację Heal The Kids.
Michael opowiada o trudnym dzieciństwie oraz wyjaśnia swój stosunek do dzieci.

W przepięknej piosence Childhood nawiązuje do własnego dzieciństwa i prosi...zanim mnie osądzisz, spróbuj naprawdę mnie pokochać



Czy znacie moje dzieciństwo?
Szukam świata, z którego pochodzę
Bo rozglądałem się
W biurze rzeczy znalezionych mojego serca...
Nikt mnie nie rozumie
Myślą, że robię jakieś ekscentryczne rzeczy
Bo ciągle się wygłupiam
Jak dziecko, ale wybaczcie mi...
Ludzie mówią, że coś ze mną nie tak
Bo uwielbiam takie podstawowe rzeczy
Taki mój los, żeby nadrobić
Dzieciństwo, którego nigdy nie znałem...
Czy widzieliście moje dzieciństwo?
Szukam cudów w mojej młodości
Jak piraci i sny o przygodach
O podbojach i królach na tronie...
Zanim mnie osądzisz, spróbuj naprawdę mnie pokochać,
Spójrz w swoje serce, a potem zapytaj
Czy widziałeś moje dzieciństwo?
Ludzie mówią, że jestem jakiś dziwny
Bo uwielbiam takie podstawowe rzeczy
Taki mój los, żeby nadrobić
Dzieciństwo, którego nigdy nie miałem...
Czy widzieliście moje dzieciństwo?
Szukam cudów w mojej młodości
Jak fantastyczne opowieści
Sny, na które się odważyłem, patrzcie, jak latam...
Zanim mnie osądzisz, spróbuj naprawdę mnie pokochać
Tę bolesną młodość, którą miałem
Czy widzieliście moje dzieciństwo?

W dalszym ciągu interesującego wystąpienia w Oxfordzie mówi...
Wszyscy jesteśmy produktami naszego dzieciństwa. 
Ja jednak jestem produktem braku dzieciństwa, braku tego wspaniałego czasu wypełnionego beztroską zabawą, wygrzewaniem się w słońcu, kiedy podziwiają cię rodzice i krewni, kiedy twoim największym wyzwaniem jest nauka do wielkiego sprawdzianu z ortografii na następny poniedziałek.
Ci z Was, którzy znają Jackson Five wiedzą, że zacząłem występować zaledwie w wieku pięciu lat i od tamtej pory nie przestałem tańczyć i śpiewać. 

Pomimo, że występy, tworzenie muzyki wciąż pozostają jedną z moich największych radości, w dzieciństwie nade wszystko chciałem być normalnym chłopcem. 
Chciałem budować domki na drzewach, toczyć bitwy na balony z wodą, bawić się w chowanego z przyjaciółmi. 
Jednak los chciał inaczej, mogłem jedynie z zazdrością patrzyć na zabawię i śmiechy wokół mnie. 

Najprawdopodobniej w dzieciństwie tkwi klucz do zrozumienia dorosłego Michaela.
Michael Jackson nie był jednak dziecinny w znaczeniu infantylny.
Po prostu całe życie tęsknił do dziecięcego świata jakiego pozbawiła go sława,scena i ciężka praca.
Jak rzadko kto, będąc dorosłym rozumiał dziecięcy świat i chciał w dalszym ciągu w nim uczestniczyć, zarówno poprzez działalność charytatywną nie mającą sobie równej na całym świecie (rekord Guinessa w zakresie przekazanych środków) jak i w otaczaniu się dziećmi, ponieważ w ich świecie czuł się najbezpieczniej, bezinteresownie i szczerze kochany.
                                                                     

Nie znaczy to,że ignorował  otaczający go świat i  rzeczywistość.
Mnóstwo czytał, był znawcą sztuki, interesował się losem ludzi i ziemi jako planety zagrożonej dewastacją i zniszczeniem przez działania człowieka.
Michael był człowiekiem renesansu.
Miał bliskich, przyjaciół, kochał rodzinę, a nade wszystko matkę Katherine Jackson i swoje dzieci:Prince Michael I, Paris Katherine, Prince Michael II,zwany pieszczotliwie przez tatę Blanket (Kocyk)
                                                                        

I dalej kontynuuje w Oxford speeches...
Teraz sam jestem ojcem, zastanawiałem się kiedyś, jak chciałbym, żeby moje dzieci - Prince i Paris - myślały o mnie, kiedy dorosną. 
Z pewnością chciałbym, żeby pamiętały, że starałem się, żeby zawsze były ze mną, że stawiałem je ponad wszystko. 
Przed nimi też stoją wyzwania, ponieważ moje dzieci są nękane przez paparazzi, nie mogą pójść ze mną do parku czy do kina.
Więc co jeśli podrosną i zarzucą mi, że moje decyzje zniszczyły ich młodość? 
Może zapytają o to, dlaczego nie miały zwyczajnego dzieciństwa, jak inni?
Modlę się o wyrozumiałość w takiej chwili z ich strony. "Tatuś zrobił wszystko, co tylko mógł w obliczu tego, z czym przyszło mu się mierzyć. Może nie był idealnym ojcem, ale był ciepłym i oddanym człowiekiem, który starał się dać nam całą miłość świata."
Mam nadzieję, że zawsze będą się skupiać na rzeczach pozytywnych, na tym wszystkim, co chętnie dla nich poświęciłem, że nie będą narzekać na to, z czego same musiały zrezygnować, albo na błędy, które popełniłem i które z pewnością jeszcze popełnię, kiedy będą dorastały. 
Wszyscy jesteśmy czyimiś dziećmi i wiemy, że nawet pomimo najlepszych planów, popełniamy błędy. To ludzkie.
I kiedy myślę o tym, z nadzieją, że moje dzieci nie ocenią mnie w surowo i wybaczą moje słabości, zmuszony jestem myśleć i o własnym ojcu, mimo moich wcześniejszych przekonań zmuszony jestem przyznać, że musiał mnie kochać. Kochał mnie, wiem o tym.

Ostatnie zdanie dotyczy trudnych i bolesnych stosunków z własnym ojcem Josephem Jacksonem.
------------------------------------------------------------------------------------------------------

piątek, 21 stycznia 2011

Odpowiedź

Michael Jackson jako artysta był znany i podziwiany.Nawet najbardziej zatwardziali antyfani uznają jego profesjonalizm i  twórcze zaangażowanie we wszystko co było marką MJJ.
On sam powiedział kiedyś:
...(Jako artysta) jestem niczym lew. Nic nie może mnie zranić. Nikt nie może mnie skrzywdzić bez mojego pozwolenia. Nie pozwoliłbym, żeby mnie coś dotknęło, nawet jeśli cierpiałem i w przeszłości bolało mnie to. Michael Jackson (2001) Autor tłum:anialim
I to była święta prawda!
Na scenie przed entuzjastycznym tłumem fanów, stawał się mistrzem showmanem, i najjaśniejszą gwiazdą, miał wszystko pod absolutna kontrolą tak, jakby to była kwestia życia i śmierci.




Natomiast gdy gasły światła stawał się nieśmiały, mówił cichym, delikatnym głosem, wydawał się być zagubiony. Niezwykle miły i uprzejmy,umiał słuchać, lubił żartować, bawić się jak mały chłopiec i okazywać miłość.
Taki był naprawdę.Niestety obraz Michaela, kreowany przez przez media coraz bardziej zakłamywał rzeczywistość i szargał jego reputację, w związku z czym zdecydował pokazać światu swoje prywatne nagrania, opatrzone osobistym, jakże uroczym komentarzem.
Michael Jackson's Private Home Movies  to jeden z dwóch  programów, powstałych po wyemitowaniu w 2003 roku kontrowersyjnego dokumentu Martina Bashira  Living with Michael Jackson.


                            podziękowanie za napisy PL  ktossomeone YT

cz2 Michael Jackson's Private Home Movies 
cz3 Michael Jackson's Private Home Movies
cz4 Michael Jackson's Private Home Movies
cz5 Michael Jackson's Private Home Movies
cz6 Michael Jackson's Private Home Movies
cz7 Michael Jackson's Private Home Movies
cz8 Michael Jackson's Private Home Movies
cz9 Michael Jackson's Private Home Movies

Po śmierci Michaela Martin Bashir, brytyjski dziennikarz pakistańskiego pochodzenia, w programie telewizji ABC News przyznał, że nigdy nie widział niczego niestosownego w zachowaniu Michaela Jacksona wobec dzieci.
Niech się wypcha!!
To wyznanie jest wyjątkowo bezczelne, ponieważ Bashir w swoim dokumencie przedstawia gwiazdora w bardzo negatywnym świetle i właśnie po jego emisji, rodzina Arvizo wpadła na pomysł  obrzydliwego oskarżenia, gdy wcześniej nie udało się wyłudzić żadnych pieniędzy od Michaela.
Dziennikarz przebywał w otoczeniu artysty 7 miesięcy.
Był traktowany jak domownik, jak przyjaciel.
Niezwykle rzadko Michael dopuszczał kogokolwiek obcego tak blisko siebie.
Bashirowi udało się nakłonić go do niezwykle bolesnych wyznań, związanych z traumatyczną przeszłością.
Bez oporów zadawał bardzo trudne pytania. 
W efekcie widzowie ujrzeli zmontowane, intymne wyznania Michaela, opatrzone subiektywnym, krytycznym komentarzem Bashira, dokonującego pseudo psychologicznej analizy jego osobowości, przekręcając i zmieniając sens wypowiedzi poprzez zręczny montaż.

Po emisji Michael poczuł się oszukany i zdradzony.
W odpowiedzi opublikował własny materiał. nagrany w trakcie wywiadu przez osobistego operatora - Hamida Moslehi .
Wynika z niego czarno na białym, że padł ofiarą perfidnej manipulacji.
Zawiera on m.in. wycięte fragmenty z wyemitowanej wersji oraz niezwykłą rozmowę z byłą żoną Jacksona Debbie Rowe, matką dwójki starszych dzieci.
Film nosi tytuł: Take Two: The Footage You Were Never Meant to See

                             podziękowanie za napisy PL monia12172 YT

cz2 Take Two: The Footage You Were Never Meant to See 
cz3 Take Two: The Footage You Were Never Meant to See 
cz4 Take Two: The Footage You Were Never Meant to See 
cz5 Take Two: The Footage You Were Never Meant to See 
cz6 Take Two: The Footage You Were Never Meant to See 
cz7 Take Two: The Footage You Were Never Meant to See
cz8 Take Two: The Footage You Were Never Meant to See
cz9 Take Two: The Footage You Were Never Meant to See








 
---------------------------------------------------------------------------------------------------------



środa, 19 stycznia 2011

Piekło

Jedyna zaprzyjaźniona osoba, której mogłam otwarcie przyznać się do zaistnienia tego bloga, jak na wierną fankę Michaela Jacksona, zareagowała dość sceptycznie;)
Była nieco zawiedziona.
Wyobrażała sobie, że moje blogowanie będzie snuć się raczej wokół doczesnych oraz przyziemnych spraw egzystencjalnych.
U mnie jednak ostatnio wieje nudą... dzięki Bogu!... stagnacja!!
Kto jednak wie, co jutro przyniesie przewrotny los?

Michael Jackson oczarował fanów będąc jeszcze małym chłopcem.



Od tej pory dorastał, żył i umarł na oczach świata.
Artysta perfekcyjny,charyzmatyczny,wyjątkowy.
Wkład w rozwój muzyki i rozrywki nie do przecenienia.
Człowiek delikatny, kruchy, obdarzony wyjątkową empatią.
Czuły,szczodry, szczególnie wrażliwy na los dzieci.
Jego życie miało jakby dwa oblicza: jedno artystyczne - wspaniałe, fascynujące, genialne i drugie: tragiczne, bolesne, dla wielu niezrozumiałe.
Niekwestionowany, niepowtarzalny Król Popu, ale nie tylko.
Za życia był legendą, teraz zajął jedno z najważniejszych miejsc w historii muzyki i pop- kultury.

Zanim do tego doszło przeszedł przez piekło.
Michael Jackson Conspiracy - Aphrodite Jones (2007)

Po dwuletniej pracy nad oficjalnymi transkrypcjami udostępnionymi przez sąd - Aphrodite Jones, jedna z dziennikarek relacjonujących proces Michaela Jakcsona, napisała "Michael Jackson Conspiracy" ..... gorąco zachęcam do przeczytania.

----------------------------------------------------------------------------------------
Oglądam w TV, chociaż nie wiem po co, debatę sejmową na temat katastrofy smoleńskiej...
Opozycja PIS/PJN powtarza jak mantrę CHCEMY PRAWDY! Prawda jednak powinna być taka, jaka im pasuje.
Premier gęsto się tłumaczy, jednak wyraźnie zrezygnowany.
Jarosław Kaczyński b/z, posłanka Jakubiak bliska zawału, Kempa z Kamińskim Mariuszem wygłaszają żenujące monologi na temat honoru, godności, ojczyzny, oraz premiera i rządu, pozostali wrzeszczą: ZDRADA!!
Reszta tupie,gwiżdże,klaszcze pękając na przemian ze śmiechu i...oburzenia...tutaj najaktywniejsza Nelly.
Niepokoję się coraz więcej.
Do tej pory mieliśmy wojnę polsko-polską, ale nasi bohaterowie z Wiejskiej rozkręcają się coraz bardziej.

LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ!..... mało nieszczęścia się narobiło?!
-----------------------------------------------------------------------------------------

wtorek, 18 stycznia 2011

Serce matki czyli ...

...cała prawda o życiu i śmierci Michaela Jacksona



część 1, część 2, część 3 - tłumaczenie: MJ Translate PL


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Smutek

Siedzę tutaj dzisiaj dzień cały bez mała.
Czytam, czytam, czytam "moje obserwowane blogi"  i jestem mniej więcej w takim nastroju, jak na tym przecudnym zdjęciu wydaje się być Michael.


                                          Trudno jest dostrzec anioły, pomimo wpatrywania się w nich..
                                            Zbiór Dancing the Dream (1992)
                                                                                   Autor Michael Jackson
                                                          

-------------------------------------------------------------------------------------------------

sobota, 15 stycznia 2011

Inny świat, a jakże bliski

Obecnie mam nieco więcej czasu niż kiedyś, postanowiłam zatem założyć bloga.
Nie sądzę aby ten powód był wystarczający, ale cóż, nie zraziłam się i..........piszę, jak widać.
Aby jakoś zdyscyplinować się postanowiłam go upublicznić (a łaaa!!).
Przecież zawsze mogę się wycofać. Znając siebie nie wiem jak długo wystarczy zapału.
Przypadek sprawił iż trafiłam na blog o chorowaniu, a że problem ten wcześniej czy później staje się udziałem każdego, postanowiłam zaglądać tam częściej.
Szybko okazało się, że blog jest wyjątkowy, a jego autorka niezwykła.
Bez żalu zarwałam dwie noce i przeczytałam od początku ( mój Boże!)...do końca, ponieważ ta waleczna i wspaniała osoba... właśnie odeszła[*], przegrywając nierówną walkę z chorobą, chociaż wydawała się bliżej zwycięstwa niż ktokolwiek inny w jej sytuacji.
Byłam zdruzgotana, odechciało mi się wszystkiego tym bardziej, że niebawem miałam odebrać własne wyniki histopatologiczne.
Oczyma chorej wyobraźni widziałam się na onkologii, a potem...wiadomo!
Zaliczyłabym natychmiastowe zejście ze strachu w takim położeniu.Taka jestem beznadziejna!
Aby nie tworzyć niepotrzebnego napięcia wyznam od razu, że i tym razem miałam szczęście, co bliscy zainteresowani moim stanem zdrowia skonstatowali nie bez satysfakcji... wiedzia(łe)łam!
W oczekiwaniu na te wyniki, zaczęłam namiętnie przeglądać w necie wszystko, co mogłoby ukoić moje skołatane nerwy i tak trafiłam na stronę Fundacji Onkologicznej Dum Spiro-Spero.
I oto tam, w tym miejscu uwierzyłam znowu w człowieka. 
Brak słów, aby wyrazić z jaką siłą i zaangażowaniem ludzie dotknięci nieuleczalna często chorobą własną lub swoich bliskich wspierają się i pomagają nawzajem.
Ile tam empatii, życzliwości, otuchy, chęci niesienia pomocy, dzielenia się własnym doświadczeniem, profesjonalnej pomocy specjalistów z zakresu onkologii i psychoonkologii, a nawet wsparcia w żałobie.
Świat zdrowych wydaje się obrzydliwy, szczególnie wtedy, kiedy kupujesz gazetę lub otwierasz telewizor.

I tak oto postanowiłam nieco zatrzymać się, zastanowić i poświęcić trochę czasu temu co dla mnie ważne, co lubię, za czym przepadam, co mnie złości, co denerwuję, co bawi, śmieszy, obrzydza i rozczarowuje.

Czy aby szczęściem nie jest nie bycie nieszczęśliwym(?) a przede wszystkim zdrowym, czego KAŻDEMU i sobie życzę.

Dzisiaj spełniłam obietnicę daną samej sobie, ten blog nie będzie tylko o Michaelu.
 

piątek, 14 stycznia 2011

Vitiligo

Słowo vitiligo pochodzi z łaciny i oznacza biała plamę.
Vitiligo jest chronicznym schorzeniem skóry, które charakteryzują białe plamy o wyrazistych konturach. 
Depigmentacja może być mniej lub bardziej nasilona, a obszar pozbawiony pigmentu różnej wielkości. 
Włosy rosnące w miejscach zmienionych chorobowo są również białe. 
Przebieg schorzenia może się ograniczać do miejscowego odbarwienia skóry, lub ewoluować do jej całkowitej depigmentacji.
Efekt dyschromii szczególnie dotyka chorych o ciemnej lub czarnej skórze, na której odbarwienia są bardziej widoczne.

Vitiligo należy do chorób zapomnianych przez medycynę. 
Często uważa się iż jej leczenie jest pozbawione sensu, bowiem stanowi ona jedynie problem estetyczny i nie zagraża życiu pacjenta.
Jak dotąd żaden sposób leczenia nie przynosi zadowalających i pozwalających na całkowite wyleczenie rezultatów

Dostępne możliwości to: fototerapia powiązana z doustnym stosowaniem leków, przeszczepy melanocytów lub skóry, maskowanie zmian kosmetykami, postępowanie mające na celu repigmentację i postępowanie mające na celu depigmentację. 
Jednym z dość drastycznych sposobów radzenia sobie z vitiligo jest całkowita depigmentacja skóry w celu uzyskania jej jednolitego wyglądu.


Michael Jackson cierpiał na vitiligo, chociaż niejeden twierdzi, że Król Popu kąpał się w wybielaczu, gdyż wstydził się swojego koloru skóry.
Oto co sam Michael emocjonalnie mówi, między innymi na ten temat, w słynnym wywiadzie z Oprah Winfrey w 1993 roku

                                                     miamaiamj YT          
                                                  
Początkowo próbował maskować zmiany kosmetykami przyciemniającymi, gdy jednak białe plamy zaczęły przeważać nad naturalnie ciemnym kolorem, jedynym sposobem ujednolicenia stało się pokrycie pozostałych ciemnych elementów jasnym makijażem .
Wobec postępujących zmian zmuszony został do poddania się depigmentyzacji widocznych części ciała za pomocą specjalnych kremów. Nigdy jednak nie osiągnął zadowalających wyników i do końca życia zmuszony był nierówności korygować specjalnym makijażem.
Chorobą można także wytłumaczyć operacje plastyczne, jakim poddał się w latach 80, g
dy biały kolor skóry zaczął kontrastować z negroidalnymi rysami twarzy. Stąd niemal konieczność upodobnienia ich do rasy kaukaskiej.
Zmiany jakie powoduje bielactwo wywołują kompleksy. Nierzadko staja się powodem cierpienia i znaczących zaburzeń emocjonalnych, wywołanych niską samooceną oraz brakiem akceptacji ze strony otoczenia dla tej inności.

Starszy syn Michaela - Prince odziedziczył vitiligo po ojcu, co ostatecznie  zaprzecza tezie jakoby Michael nie mógł być biologicznym ojcem swoich dzieci.




Michael Jackson cierpiał także na lupus - toczeń układowy, kolejną chorobę autoimmunologiczną, która odbijała się na jego wyglądzie jego twarzy. We wczesnej młodości walczył z efektem motyla na policzkach. Leki na tę ciężką przypadłość w interakcji mogą oddziaływać na pigment skóry. Problemy z z witiligo rozpoczęły się podczas terapii na lupus.


Starszy syn Michaela - Prince odziedziczył vitiligo po ojcu, co ostatecznie  przeczy tezie jakoby Michael nie mógł być biologicznym ojcem swoich dzieci.