MOJE BLOGOWANIE

NIE TYLKO O MICHAELU...
...Jeśli przychodzisz na świat, wiedząc, że jesteś kochany i opuszczasz go z tą samą świadomością, wszystko z czym w międzyczasie przyszło ci się zmierzyć - jest do pokonania. (Michael Jackson- Oxford 2001)

Ten blog nie mógłby powstać, gdyby nie miłość i zaangażowanie rzeszy fanów, którzy tłumaczą teksty o Michaelu Jacksonie na licznych portalach, poświęconych Królowi Popu.
Szczególne wyrazy uznania kieruję do zespołu tłumaczy: Ola, Anialim, Kora, Bea, Kato, Agnieszka, Butterfly26, Felicia M, Phi, Speed Demon, Tiffani, Ioretta, Marta, Nat, Bettima, Marta, Nat.
Specjalne podziękowania dla oddanych Fanek z Internetowej Bazy Tłumaczeń MJTranslate, oraz michaeljacksontruelove.
Gdyby nie WY, moja wiedza na temat Michaela byłaby niepełna i znacznie ograniczona.

Wszystkie zdjęcia oraz materiały filmowe znalezione i udostępnione z sieci.

Translate


poniedziałek, 6 października 2014

Letni jesienny dzień w Warszawskich Łazienkach

Pojechałam, obejrzałam, było pięknie.... :)

Jeszcze tylko tydzień można podziwiać wspaniałe fotografie Króla Popu w Warszawskich Łazienkach (w poprzednim poście wszystko o wystawie)

Klikamy i powiększamy zdjęcia, ale to jedynie namiastka.
Ich czar oraz artystyczny wyraz można docenić i poczuć dopiero podczas fizycznej obecności w Galerii Plenerowej Łazienek Królewskich.



























bardzo mi się, podoba... :))






 \













tablice informacyjne w języku polskim i angielskim




















przyjacielski uścisk z prof. Markiem Kwiatkowskim














otwarta brama zaprasza do Łazienkowskiego Ogrodu


jest cudownie ciepło i jesiennie kolorowo














odrobina chińszczyzny w Warszawie 


i ruda wiewióreczka na pożegnanie


Beatko, Helenko, Kasiu i Jolu,
 dziękuję :))))
bez Was ten dzień nie byłby tak piękny i pełen wrażeń.
L.O.V.E.

pozdrawiam Wszystkich, którzy chcieli być z nami
jednak tym razem się nie udało.


                           



--------------------------------------------------------------------------------------------------------



12 komentarzy:

  1. Cudownie... :))))) Pozostała więc jeszcze następna sobota ;) Kiedy Ty śpisz Michaelino? ;) Ściskam, k.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię w nocy pracować najbardziej, ale wczoraj kompletnie wytrąciła mnie z równowagi tragiczna wiadomość o Annie Przybylskiej..... R.I.P.

      W takich chwilach człowiek zastanawia się jaki to wszystko ma sens jednocześnie ucząc się pokory.
      Nie spałam dzisiaj prawie wcale z tego powodu, wiec zrobiłam to, co miałam w planie dzisiaj... pozdrawiam :)

      Usuń
    2. KOCHAM TWÓJ BLOG ŻAŁUJE ŻE DOPIERO KILKA MIESIĘCY DOWIEDZIAŁAM SIĘ O TWOIM BLOGU NAPISZ OD KIEDY PROWADZISZ TEN BLOG POZDRAWIAM JOLA

      Usuń
    3. Oto pierwsza strona bloga:
      http://mojeblogowanie-michaelina.blogspot.com/search?updated-min=2010-01-01T00:00:00%2B01:00&updated-max=2011-01-01T00:00:00%2B01:00&max-results=5
      Blog istnieje od grudnia 2010 roku.
      Niczego nie tracisz :)
      Wszystkie posty zachowane w archiwum widoczne po prawej stronie ... dziękuję, pozdrawiam i zapraszam :)

      Usuń
  2. Wspaniałe zdjęcia, znane, a jednak w cudownej jesiennej scenerii i promieniach słońca zyskują inny wymiar. Świetny pomysł na wyeksponowanie fotografii w plenerze, na tle przyrody.
    Michaelino, dziękuję za tę fotorelację i wirtualny spacer z Michaelem:)

    Ale byłoby cudnie, gdyby w tym pięknym miejscu stał pomnik Michaela….. Ehhhhhh…….

    Liz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia Liz :)
      Byłyśmy szczęśliwe, że niczego tam nie zniszczono, bo oszołomów przecież nie brakuje, ale są kamery co powstrzymuje ewentualnych wandali.
      Zdjęcia robiłam telefonem, więc są jakie są;)
      W niezwykłym jesiennym anturażu prezentują się doskonale.
      Panuje tam charakterystyczna leśna cisza i słychać ptaki.... cudownie :)
      Pozdrawiam Kochana :))

      Usuń
    2. Właśnie o tym pomyślałam, że to jednak ryzykowny pomysł z tym plenerem, ale dobrze, że obyło się bez incydentów, bo miejsce na ekspozycję wyjątkowe. Michaelinko, fotki są świetnej jakości, kilka wypożyczyłam, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe:)
      Dzisiaj zaczęłam spacer z Michaelem od Twoich fotek i.... utonęłam w gąszczu zdjęć i filmików...:)
      Liz

      Usuń
    3. Bierz co chcesz Kochana ...:)

      Usuń
  3. Michaelinko przepiękne zdjęcia, jak dobrze, że tegoroczna aura sprzyja tej niecodziennej wystawie i jak fajnie, że ktoś wymyślił tę galerię właśnie w tym miejscu i w naszym kraju. Żałuję, że być nie mogłam ale dzięki Tobie mam namiastkę tych niezwykłych doznań. Dziękuję za widoki jola <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super.
    Bardzo żałuję, że mieszkam tak daleko od Warszawy (400 km), dodatkowo mój wiek nie pozwala na dojechanie tam samodzielnie - mam 13 lat. No, ale mówi się trudno. Chyba na razie muszę zadowolić się tylko I Love You, Poland... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, cieszę się, że wystawa obyła się bez rozczarowań. Wszystko urządzone pięknie, idea wystawy powala z nóg , efekt wygląda fantastycznie!! Pod wcześniejszym postem ubolewałam nad tym, że nie mogę tam być ze względu na obowiązki...ale kiedy zobaczyłam Twoje zdjęcia...Michaelinko , jesteś inspiracją do działania! Chyba znajdę czas w sobotę i kupię bilet do Warszawy, żyje się tylko raz, a taka okazja się prędko nie przydarzy. Będę żałowała bardzo długo jeśli nie pojadę, a więc...trzymaj kciuki za udane zagospodarowanie czasu zabieganej studentki ;)
    Ps. Łączę się w bólu, jeśli chodzi o śmierć Pani Anny. Życie jest niesprawiedliwe i w takich chwilach tracę wiarę we wszystko.Trudno doszukać jest mi wtedy pozytywnych aspektów egzystencji...zostawiła tak wiele..gone to soon...R.I.P
    Pozdrawiam kochani

    Annie Jackson

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za zdjęcia MJ...

    OdpowiedzUsuń