MOJE BLOGOWANIE

NIE TYLKO O MICHAELU...
...Jeśli przychodzisz na świat, wiedząc, że jesteś kochany i opuszczasz go z tą samą świadomością, wszystko z czym w międzyczasie przyszło ci się zmierzyć - jest do pokonania. (Michael Jackson- Oxford 2001)

Ten blog nie mógłby powstać, gdyby nie miłość i zaangażowanie rzeszy fanów, którzy tłumaczą teksty o Michaelu Jacksonie na licznych portalach, poświęconych Królowi Popu.
Szczególne wyrazy uznania kieruję do zespołu tłumaczy: Ola, Anialim, Kora, Bea, Kato, Agnieszka, Butterfly26, Felicia M, Phi, Speed Demon, Tiffani, Ioretta, Marta, Nat, Bettima, Marta, Nat.
Specjalne podziękowania dla oddanych Fanek z Internetowej Bazy Tłumaczeń MJTranslate, oraz michaeljacksontruelove.
Gdyby nie WY, moja wiedza na temat Michaela byłaby niepełna i znacznie ograniczona.

Wszystkie zdjęcia oraz materiały filmowe znalezione i udostępnione z sieci.

Translate


czwartek, 25 czerwca 2015

6 lat - pamiętam Michaelu


R.I.P.
25 June 2009


----------------------


1 CZERWONA RÓŻA... ONE ROSE 
jak co roku 

dla
Ciebie Michaelu
od Fanów z całego Świata ...

pamiętamy! forever! 























Forest Lawn - Holly Terrace
25 June 2015


----------------------------


Osobiste podziękowania :)
 dla 
za miłość
oraz ciężką pracę w organizacji i realizacji
tak niezwykłego przedsięwzięcia,
w którym i ja mogę uczestniczyć.
L.O.V.E.

-----------------

Dziękuję Liz... :)  

Obdarzona licznymi talentami
tworzy cudowne etiudy filmowe
(koniecznie tam zajrzyjcie)
oraz pięknie rysuje portrety Michaela. 

W szóstą rocznicę dotarły na Forest Lawn












Kochana Liz
za miłość i talent
dziękuję z całego serca.

Twoje prace są godne naszego Króla.


-------------------------


This is It
23 -24 June 2009 
ostatnia próba generalna.... :((


























------------------


                          


--------------------------------------------------------------------------


5 komentarzy:

  1. Jak ten czas szybko leci...jak co roku 25 czerwca nachodzą mnie refleksje...już 6 lat nie ma z nami najwspanialszego człowieka pod słońcem, mija rok za rokiem, a ja wciąż tęsknię tak samo, za kimś, kogo nawet nie znałam...zdumiewające. Liz...talent jest oszałamiający, dzięki Tobie Polska rzesza fanów może być dumna, fantastyczne obrazy, jestem pod wrażeniem. Jak zwykle nie zapomniałaś Michaelinko, jak mogłabyś ;)
    Pamiętam, kocham i tęsknie Michael
    pozdrawiam
    Annie Jackson

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Annie,
      miło,że jesteś :) L.O.V.E. <3

      ps. mam pytanie natury technicznej,czy zamieszczanie komentarzy poprzedza jakies pytanie? np czy jestes automatem? albo wymagana jest jakas rejestracja, albo wpisanie kodu z obrazka?
      Mam takie sygnałay od czytelników, a u mnie w ustawieniach bez zmian od poczatku istnienia bloga, wiec nie wiem co sie dzieje, dlatego sprawdzam, poniewaz widzę,ze Tobie udało się skomentować posta.

      <3

      Usuń
    2. Michaelino, przed chwilą wysyłałam komentarz i pojawiła się właśnie informacja: Udowodnij, że nie jesteś automatem.
      http://e-fotek.pl/images/92021223987907880761.jpg

      Trudna sprawa do udowodnienia, ale zapewniam, że nie jestem robotem:)))) liz

      Usuń
    3. Tak Michaelinko, zazwyczaj w jakiś sposób muszę udowodnić, że nie jestem robotem czy poprzez odnalezienie konkretnych fotografii czy też poprzez wpisanie jakiegoś hasła. Mimo wszystko nie jest to czymś bardzo uciążliwym.
      pozdrawiam;)
      Annie Jackson

      Usuń
  2. Morze róż…. Morze miłości…. To zdumiewające, jak ludzie rozproszeni po całym świecie potrafią się zjednoczyć, być razem jakąś cząstką siebie ukrytą w symbolicznej róży, kartce, w okruchach wspomnień..... Niezwykłe, że tyle osób z najdalszych zakątków świata patrzy jednocześnie w tę samą stronę - w Jego stronę…..

    Michaelino, dziękuję za piękną foto relację – i dziękuję Ci za tyle ciepłych słów pod moim adresem;) To, co robię, nie jest niczym niezwykłym, ale cieszę się, że mogę cokolwiek…. :)
    Annie, Tobie również dziękuję – ehhhh…. jaki tam talent, zwyczajne bazgrołki;)

    Pozdrawiam, liz:)

    OdpowiedzUsuń