Jason King - Legenda Michael Jackson |
Empik oferuje znacznie obniżoną cenę na to przepiękne, luksusowe wydawnictwo o Michaelu Jacksonie z 2010 roku.
Dotychczasowa cena 130 zł, obecna 53 zł!!!
Jeśli ktoś dotąd nie nabył warto zamówić, bo okazja jest niebywała.:
http://www.empik.com/lege...87618,ksiazka-p
Format nieco większy niż A4.
164 strony.
Twarda okładka.
Luksusowy papier, eksponaty i fotografie.
Jason King w swoim tekście opisuje powszechnie znane fakty z życia i kariery Michaela bez podejmowania żadnego stanowiska, co już jest niemałą zaletą książki.
Dla nas fanów może to stanowić pewien problem, ponieważ autor przedstawia Michaela realistycznie, bez zbytniego patosu i sentymentalizmu jako człowieka pełnego sprzeczności, genialnego artystę o imponujących osiągnięciach.
Z wieloma opiniami autora zgadzam się, chociaż jako kochająca fanka, wyraziłabym je nieco inaczej... z miłością do mojego Idola... :)
Dla mnie ten tekst jest drugorzędny wobec całej książki.
Najmocniejszą jej stroną są fantastyczne zdjęcia Michaela i wspaniałe eksponaty, zamknięte w ślicznych pergaminowych kopertach.
Ozdobione kolorowymi znaczkami z koroną King of Pop stanowią prawdziwy rarytas tego wydawnictwa.
Zawierają dokumenty, pamiątki, plakaty, maski, bilety i autograf.....cudo!
Naszpikowane unikatowymi fotosami i przedmiotami, uzupełniają obraz fascynującego, a zarazem skomplikowanego życia Michaela.
Projekt „muzeum w książce” umożliwia dostarczenie czytelnikowi mnóstwa wyjmowanych przedmiotów, włącznie z takimi rarytasami, jak wybrane strony z almanachu szkoły średniej, do której Michael uczęszczał, patent na buty do skłonu antygrawitacyjnego z "Smooth Criminal”, czy też osobliwe maski, z których korzystał podczas Dangerous Tour, replikę testamentu i wyroku z 2005 roku, oraz świadectwo ślubu z Lisą i wiele, wiele innych.
Przyznaje, że nie znam jeszcze całego tekstu.
Mam jednak nadzieję, że styl, forma i to co dotąd przeczytałam będzie kontynuowane.
Polecam ze względu na zawartość i cenę.
----------------------------------------------------------------------------------------
przepraszam, że nie na temat. gratuluję 40 000 odwiedzin
OdpowiedzUsuńDziękuję Judytko:)))
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita.. <3
Bardzo mi miło.. :)
Sama tego nawet nie zauważyłam.
Teraz rzadziej piszę, więc i czytelników znacznie mniej.
Skoro o tym przypominasz, wypada przede wszystkim podziękować wiernym czytelnikom Nibylandii Michaela Jacksona za ich obecność, życzliwość i cierpliwość.
Pamiętam jak świętowałam 1000 wejście na bloga.. :))).. jak ten czas leci.
Niebawem minie 2 lata...:)
Witaj ponownie, Michaelino. I ja gratuluję Ci poczytności Twojego bloga, bo rozumiem, że nie jest to bez znaczenia, gdy inni czytają i oglądają Twoją, tworzoną z potrzeby serca, stronę. Chciałabym odnieść się do Twojej wstępnej recenzji albumu "Legenda" J. Kinga, w którego posiadaniu jestem od dość dawna. Jest to bez wątpienia łakomy kolekcjonerski kąsek dla fanów z uwagi na wspomniane przez Ciebie załączniki. Z tego powodu warto go mieć. Jeżeli jednak wczytasz się uważnie w tekst, z pewnością zauważysz liczne faktograficzne nieścisłości i przekłamania. Dla znawców życia i twórczości Michaela nie będą one miały większego znaczenia, ale dla tych, którzy dopiero gromadzą wiedzę o artyście - z pewnością tak. Najsłabszą jednak stroną tej publikacji jest haniebne wręcz tłumaczenie. Z całym szacunkiem dla tłumaczki, bo pewnie chciała wykonać swoją pracę jak najlepiej. Dla mnie jednak ta "polszczyzna" jest nie do przyjęcia i odebrała mi wiele radości z lektury. Ciekawa jestem, czy po dokładnym i szczegółowym przejrzeniu albumu, zgodzisz się z moją opinią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
VIMAGO
Witam, dziękuję serdecznie za wizytę i recenzję.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze,że jakoś specjalnie nie ciągnie mnie do przeczytania książki.
Jak napisałam ten tekst jak dla mnie ma znaczenie drugorzędne wobec jej zawartości. Kupiłam ją głównie z tego powodu.
Po przekartkowaniu kilkunastu stron odłożyłam na później,tym bardziej,że teraz nie mam za wiele wolnego czasu, a jak sądzę niczego odkrywczego z niej się nie dowiem, o czym dotąd bym nie wiedziała.
Jason King wziął udział w znakomitym dokumencie Spike'Lee Bad 25.
Tym bardziej razi oraz rozczarowuje brak należytej dbałości o fakty i szczegóły...ech czy to się wreszcie kiedyś skończy?
Zaciekawiłam się Twoją opinią i może jutro postaram się zgłębić wreszcie mój ostatni nabytek.
Już teraz mi się wydaje,że zapewne podzielę Twoje zdanie, bo razi mnie to samo, a do tego dochodzi niefortunne tłumaczenie.
Nie mniej jednak pozycja z pewnością wartościowa dla fanów ze względu na kolekcję dokumentów i pamiątek.
Każdy fan powinien to mieć, dlatego tak ochoczo reklamuję te książkę i polecam, tym bardziej,że cena wybitnie jest okazyjna.
Pozdrawiam i zapraszam do Michaelowej Nibylandii..:)