Jeszcze tylko tydzień można podziwiać wspaniałe fotografie Króla Popu w Warszawskich Łazienkach (w poprzednim poście wszystko o wystawie)
Klikamy i powiększamy zdjęcia, ale to jedynie namiastka.
Ich czar oraz artystyczny wyraz można docenić i poczuć dopiero podczas fizycznej obecności w Galerii Plenerowej Łazienek Królewskich.
bardzo mi się, podoba... :))
tablice informacyjne w języku polskim i angielskim
przyjacielski uścisk z prof. Markiem Kwiatkowskim
otwarta brama zaprasza do Łazienkowskiego Ogrodu
jest cudownie ciepło i jesiennie kolorowo
odrobina chińszczyzny w Warszawie
i ruda wiewióreczka na pożegnanie
Beatko, Helenko, Kasiu i Jolu,
dziękuję :))))
bez Was ten dzień nie byłby tak piękny i pełen wrażeń.
L.O.V.E.
pozdrawiam Wszystkich, którzy chcieli być z nami
jednak tym razem się nie udało.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cudownie... :))))) Pozostała więc jeszcze następna sobota ;) Kiedy Ty śpisz Michaelino? ;) Ściskam, k.
OdpowiedzUsuńLubię w nocy pracować najbardziej, ale wczoraj kompletnie wytrąciła mnie z równowagi tragiczna wiadomość o Annie Przybylskiej..... R.I.P.
UsuńW takich chwilach człowiek zastanawia się jaki to wszystko ma sens jednocześnie ucząc się pokory.
Nie spałam dzisiaj prawie wcale z tego powodu, wiec zrobiłam to, co miałam w planie dzisiaj... pozdrawiam :)
KOCHAM TWÓJ BLOG ŻAŁUJE ŻE DOPIERO KILKA MIESIĘCY DOWIEDZIAŁAM SIĘ O TWOIM BLOGU NAPISZ OD KIEDY PROWADZISZ TEN BLOG POZDRAWIAM JOLA
UsuńOto pierwsza strona bloga:
Usuńhttp://mojeblogowanie-michaelina.blogspot.com/search?updated-min=2010-01-01T00:00:00%2B01:00&updated-max=2011-01-01T00:00:00%2B01:00&max-results=5
Blog istnieje od grudnia 2010 roku.
Niczego nie tracisz :)
Wszystkie posty zachowane w archiwum widoczne po prawej stronie ... dziękuję, pozdrawiam i zapraszam :)
Wspaniałe zdjęcia, znane, a jednak w cudownej jesiennej scenerii i promieniach słońca zyskują inny wymiar. Świetny pomysł na wyeksponowanie fotografii w plenerze, na tle przyrody.
OdpowiedzUsuńMichaelino, dziękuję za tę fotorelację i wirtualny spacer z Michaelem:)
Ale byłoby cudnie, gdyby w tym pięknym miejscu stał pomnik Michaela….. Ehhhhhh…….
Liz
Marzenia Liz :)
UsuńByłyśmy szczęśliwe, że niczego tam nie zniszczono, bo oszołomów przecież nie brakuje, ale są kamery co powstrzymuje ewentualnych wandali.
Zdjęcia robiłam telefonem, więc są jakie są;)
W niezwykłym jesiennym anturażu prezentują się doskonale.
Panuje tam charakterystyczna leśna cisza i słychać ptaki.... cudownie :)
Pozdrawiam Kochana :))
Właśnie o tym pomyślałam, że to jednak ryzykowny pomysł z tym plenerem, ale dobrze, że obyło się bez incydentów, bo miejsce na ekspozycję wyjątkowe. Michaelinko, fotki są świetnej jakości, kilka wypożyczyłam, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe:)
UsuńDzisiaj zaczęłam spacer z Michaelem od Twoich fotek i.... utonęłam w gąszczu zdjęć i filmików...:)
Liz
Bierz co chcesz Kochana ...:)
UsuńMichaelinko przepiękne zdjęcia, jak dobrze, że tegoroczna aura sprzyja tej niecodziennej wystawie i jak fajnie, że ktoś wymyślił tę galerię właśnie w tym miejscu i w naszym kraju. Żałuję, że być nie mogłam ale dzięki Tobie mam namiastkę tych niezwykłych doznań. Dziękuję za widoki jola <3
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że mieszkam tak daleko od Warszawy (400 km), dodatkowo mój wiek nie pozwala na dojechanie tam samodzielnie - mam 13 lat. No, ale mówi się trudno. Chyba na razie muszę zadowolić się tylko I Love You, Poland... ;)
Kochana, cieszę się, że wystawa obyła się bez rozczarowań. Wszystko urządzone pięknie, idea wystawy powala z nóg , efekt wygląda fantastycznie!! Pod wcześniejszym postem ubolewałam nad tym, że nie mogę tam być ze względu na obowiązki...ale kiedy zobaczyłam Twoje zdjęcia...Michaelinko , jesteś inspiracją do działania! Chyba znajdę czas w sobotę i kupię bilet do Warszawy, żyje się tylko raz, a taka okazja się prędko nie przydarzy. Będę żałowała bardzo długo jeśli nie pojadę, a więc...trzymaj kciuki za udane zagospodarowanie czasu zabieganej studentki ;)
OdpowiedzUsuńPs. Łączę się w bólu, jeśli chodzi o śmierć Pani Anny. Życie jest niesprawiedliwe i w takich chwilach tracę wiarę we wszystko.Trudno doszukać jest mi wtedy pozytywnych aspektów egzystencji...zostawiła tak wiele..gone to soon...R.I.P
Pozdrawiam kochani
Annie Jackson
Dzięki za zdjęcia MJ...
OdpowiedzUsuń