MOJE BLOGOWANIE

NIE TYLKO O MICHAELU...
...Jeśli przychodzisz na świat, wiedząc, że jesteś kochany i opuszczasz go z tą samą świadomością, wszystko z czym w międzyczasie przyszło ci się zmierzyć - jest do pokonania. (Michael Jackson- Oxford 2001)

Ten blog nie mógłby powstać, gdyby nie miłość i zaangażowanie rzeszy fanów, którzy tłumaczą teksty o Michaelu Jacksonie na licznych portalach, poświęconych Królowi Popu.
Szczególne wyrazy uznania kieruję do zespołu tłumaczy: Ola, Anialim, Kora, Bea, Kato, Agnieszka, Butterfly26, Felicia M, Phi, Speed Demon, Tiffani, Ioretta, Marta, Nat, Bettima, Marta, Nat.
Specjalne podziękowania dla oddanych Fanek z Internetowej Bazy Tłumaczeń MJTranslate, oraz michaeljacksontruelove.
Gdyby nie WY, moja wiedza na temat Michaela byłaby niepełna i znacznie ograniczona.

Wszystkie zdjęcia oraz materiały filmowe znalezione i udostępnione z sieci.

Translate


środa, 2 listopada 2016

Wszystkich Świetych i Dzień Zaduszny... pamięć




Ciszą cmentarną ukołysani, 
z dala od życia i znoju, 
dobiwszy wreszcie cichej przystani, 
odpoczywają w pokoju.




---------------------

Be not always
Album: Victory (1984)
Lyrics author: Michael Jackson, Marlon Jackson
  

                             


Niech zawsze nie będzie na zawsze, błagam

A jeśli na zawsze to

Pochylmy głowy w smutku


Niech zawsze nie będzie na zawsze, błagam

A jeśli na zawsze to

Pochylmy głowy skruszeni

Bo czas daje obietnice

Tylko obietnice


Twarze, czy widziałeś ich twarze?

Czy to cię poruszyło?

Czy czułeś kiedyś taki ból?

Nie mieć niczego

Marzyć o czymś

Po czym stracić nadzieję

Czy to życie, czy kalectwo?

A czas daje obietnice

Tylko obietnice

Niech zawsze nie będzie na zawsze, błagam

A jeśli na zawsze to

Pochylmy głowy w smutku


Niech zawsze nie będzie na zawsze, błagam

A jeśli na zawsze to

Pochylmy głowy  skruszeni

Bo czas daje obietnice

Tylko obietnice


Twarze, czy widziałeś ich twarze?

Czy to cię poruszyło?

Czy czułeś kiedyś taki ból?

Nie mieć niczego

Marzyć o czymś

Po czym stracić nadzieję

Czy to życie, czy kalectwo?

A czas daje obietnice

Tylko obietnice

Niech zawsze nie będzie na zawsze, błagam

A jeśli na zawsze to

Pochylmy głowy w smutku


Niech zawsze nie będzie na zawsze, błagam

A jeśli na zawsze to

Pochylmy głowy skruszeni

Bo czas daje obietnice

Tylko obietnice

Twarze, czy widziałeś ich twarze?

Czy to cię poruszyło?

Czy czułeś kiedyś taki ból?

Nie mieć niczego

Marzyć o czymś

Po czym stracić nadzieję

Czy to życie, czy kalectwo?

A czas daje obietnice

Tylko obietnice,

                                                                   Obietnicę śmierci

Autor tłumaczenia: Speed Demon
Zweryfikowane przez: : anialim



------------------------------------------------------------------------------------

10 komentarzy:

  1. Witaj, Michaelino, zajrzyj do poczty, liz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Liz odeszłaś tak nagle i tak cichutko.
      Powyższa wiadomość jest ostatnim śladem Twojej obecności w Nibylandii...:( zarazem to mój ostatni wpis na blogu, do tego z okazji Święta Tych, których nie ma już z nami............. dołączyłaś właśnie do Ich Grona :(
      Spoczywaj w Spokoju.

      Ostatnia rocznica odejścia Michaela również z Tobą w tym miejscu http://mojeblogowanie-michaelina.blogspot.com/2016/08/happy-birthday-fani-z-serca-michaelowi.html

      Usuń
  2. witaj,
    Dziękuje ci za tego bloga. Nie mogę skontaktować się z Tobą poprzez e-mail, więc napuszę tutaj, że bardzo ci dziękuje. Przechodzę przez depresje, a muzyka Michaela i twój blog pomagają mi. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
    pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog nie będzie już kontynuowany?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Olu,
    Jestem tu prawie każdego dnia.
    Zdarza się, szczególnie ostatnio, że nie zaglądałam codziennie ale generalnie jestem.
    Olu, dziękuję i cieszę się, że Nibylandia nieco łagodzi Twój nastrój, ale to zasługa głównie Michaela.
    Trzymaj się, a jeśli problem jest bardzo dotkliwy poszukaj pomocy psychologa.
    Na razie nieustający brak czasu, problemy codzienności i kiepska tzw wena twórcza przystopowały bloga, ale na pewno to nie jest koniec.
    Sporo jest do uaktualnienia i poprawienia, wiele tematów jeszcze nie poruszonych, wiec to na pewno nie jest koniec.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, postaram się wziąć w garść :)
    PS. pobieżnie przejrzałam pocztę, ale oprócz spamu nie widzę nic więcej (dlatego rzadko tam zaglądam - to poczta wyłącznie na potrzeby bloga)... zajrzę raz jeszcze na spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuje za odpowiedź :D
    Tak jak napisałaś głównie dzięki Michaelowi jakoś próbuje wciąż stanąć na nogi. To jego osoba i twórczość jest inspiracją tego bloga, ale również dzięki Tobie, gdyż to Ty w tak wspaniały, szczery sposób opisujesz jego życie. Tyle rzetelnych, pięknych i wzruszających informacji w jednym miejscu. I za to jestem Ci wdzięczna. Mogłabym tu siedzieć godzinami :D Jest mnóstwo osób, które doceniają twoją pracę i podziwiam,że robisz to przez tak długi okres - i proszę nie przestawaj! Gdybyś potrzebowała pomocy w czymkolwiek (pewnie cierpisz na chroniczny brak czasu) chętnie ci pomogę :D
    Pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Michaelina:)Dzięki za b.dobrego bloga.
    W dni Święta Zmarłych i Wszystkich Świętych myślę o MJ,ale też i o fanach MJ którzy odeszli bardzo młodo takich jak ,,Invincible,,...Kasia -pamietam.
    Może i to nie jest miejsce na zamieszczania informacji o Paris,ale właśnie się dowiedziałam
    Paris udzieliła wywiadu dla magazynu Rolling Stone.
    18 letnia córka Michaela udzieliła wywiadu magazynowi ,,Rolling Stone,, , w którym mówi o śmierci swojego Taty .
    Paris nie ukrywa ,że Michael Jackson został zamordowany.
    ,, To oczywiste-,,Wszystko na to wskazuje.
    Wszyscy Jego prawdziwi fani i każdy w naszej rodzinie to wie.Wszystko było zaplanowane.,,-powiedziała Paris.
    Michael Jackson zmarł 25 czerwca 2009 roku.
    Przyczyną śmierci M.Jacksona było nagłe zatrzymanie akcji serca za co odpowiedzialny był
    Jego osobisty lekarz Condrad Robert Murray,
    który po podaniu dożylnie artyście w Jego domu wielu litrów silnego środka usypiającego
    o nazwie Propofol (Diprivan) który jest narkozą - środek ten jest
    stosowany tylko i wyłącznie w szpitalach i służy do usypiania i znieczulania pacjentów przed zabiegami operacyjnymi,
    ,,lekarz,, zostawił piosenkarza samego w pokoju nie monitorując Jego akcji serca, ani ilości propofolu.
    Po śmierci Króla Popu koroner wykonał autopsję i według niej stan zdrowia Michaela Jacksona
    był wyjątkowo dobry jak na Jego wiek, a w Jego organizmie nie wykryto żadnych narkotyków.
    C.R.Murraya , sąd skazał na 4 lata więzienia,uznając, że Murray nieumyślnie spowodował śmierć artysty.
    Zabójca odsiedział tylko dwa lata,skracajc sobie wyrok o dwa lata za dobre sprawowanie.
    żródło wywiadu:
    http://www.rollingstone.com/music/features/paris-jackson-michael-jacksons-daughter-speaks-out-w462501
    Mój komentarz.
    Dlaczego mnie [b]prawda [/b] po śmierci Michaela nie dziwi....
    bo tak jak powiedział wiele lat temu Michael Jackson: ,,Kłamstwa biegną sprintem , prawda - maratonem,,
    https://www.youtube.com/watch?v=JBnS7c1359M

    pozdrawiam wszystkich
    g.p.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo.
      Niebawem będzie wstawiony, przetłumaczony przez fankę cały wywiad Paris.

      Invincible?.... znam dużo fanów od wielu lat i przypominam sobie taki nick z MJPT ale nie wiem o kogo chodzi jakkolwiek od śmierci Michaela odeszły dwie bliskie osoby i jedna mała dziewczynka :( wszystkie te Osoby kochały Michaela i były Jego oddanymi Fankami...niech spoczywają w spokoju [*] [*] Invincible również [*]............. :(

      Usuń
  7. Żyjesz jeszcze, Michaelino?
    Stęskniłam się za blogiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żyję,żyję :)
      dziękuję za pamięć i odwiedziny :) pozdrawiam serdecznie.
      Michael codziennie jest ze mną, czemu daję wyraz na FB,ale nie mogę zmobilizować sił do pisania, chociaż obiecuję sobie, że to nastąpi i wierze w to mocno.

      Usuń