MOJE BLOGOWANIE

NIE TYLKO O MICHAELU...
...Jeśli przychodzisz na świat, wiedząc, że jesteś kochany i opuszczasz go z tą samą świadomością, wszystko z czym w międzyczasie przyszło ci się zmierzyć - jest do pokonania. (Michael Jackson- Oxford 2001)

Ten blog nie mógłby powstać, gdyby nie miłość i zaangażowanie rzeszy fanów, którzy tłumaczą teksty o Michaelu Jacksonie na licznych portalach, poświęconych Królowi Popu.
Szczególne wyrazy uznania kieruję do zespołu tłumaczy: Ola, Anialim, Kora, Bea, Kato, Agnieszka, Butterfly26, Felicia M, Phi, Speed Demon, Tiffani, Ioretta, Marta, Nat, Bettima, Marta, Nat.
Specjalne podziękowania dla oddanych Fanek z Internetowej Bazy Tłumaczeń MJTranslate, oraz michaeljacksontruelove.
Gdyby nie WY, moja wiedza na temat Michaela byłaby niepełna i znacznie ograniczona.

Wszystkie zdjęcia oraz materiały filmowe znalezione i udostępnione z sieci.

Translate


wtorek, 4 października 2011

Proces...za późno (cz5)

Szczęśliwy tata Princa Michaela I podczas wywiadu z Diane Dimond w1997 r.

:))))
------------------------------------------------------------------------------------------------------
                                A teraz kolejna mroczna relacja z procesu:

Świadek Richelle Cooper


Lekarka izby przyjęć oddziału ratunkowego kliniki UCLA.
Od Conrada Murray'a, zebrała nastepujące informacje o pacjencie. 
Michael Jackson pracował ciężko kilkanaście godzin wcześniej.
Był odwodniony, więc otrzymał od swego lekarza 2mg lorazepamu (2x) w kroplówce.
Nastąpiło zatrzymanie akcji serca i oddychania. 
Michael nie był chory.
Świadek zapytała o podane leki:
Odpowiedź: regularnie valium i flomaxO innych lekach lekarz nie wspominał. 
Zapytała o historię medyczną – Murray nie zgłosił żadnych problemów medycznych.
Lekarka nie zauważyła śladów fizycznego urazu.
Michaela przyjęto na oddział ratunkowy stanie śmierci klinicznej.
Rytm agonalny, bez pulsu.
Podjęto próby przywrócenia czynności życiowych chociaż nie było pulsu.

Podawano leki, zrobiono USG serca, uciskano klatkę piersiową i wentylowano.
Od przybycia do szpitala aż do ogłoszenia zgonu świadek w żadnym momencie nie wyczuwała pulsu.
Widziała, że pacjent był zacewnikowany, co było to niezwykłe dla zdrowego 50-latka. 
Nie wiedziała, dlaczego zmarł.
Jej zdaniem była to sprawa dla koronera.
Nie potrafi określić prawdziwej godziny zgonu. 
Na podstawie relacji sanitariuszy była to godzina 12:57.
Podczas rozmowy z nimi, jeszcze zanim Michael trafił do szpitala już wtedy sądziła, że nie żyje.
Na miejscu  jednak był lekarz, więc pozwoliła, by on przejął kontrolę.
Zezwoliła na przywiezienie pacjenta do UCLA, tym bardziej, że Murray rzekomo wyczuł puls.
Nie zgadzało się to z relacją ratowników, dlatego postanowiła sama sprawdzić i walczyć o jego życie, ale Michael był w stanie śmierci klinicznej.
Zmarł na długo, zanim znalazł się w szpitalu 
Lekarka, nie byłaby w stanie zrobić nic więcej. 
Wg procedur 20min resuscytacji bez efektu, upoważnia do ogłoszenia zgonu.


W szpitalu był pracownik socjalny, który miał pomagać w kontakcie z rodziną (to standard w UCLA). 
Udali się do dzieci, były z nianią; zrozpaczone, bardzo płakały.


Doktor Richelle Cooper nie jest anestezjologiem. 
Używa propofolu – jest do tego uprawniona. 
W UCLA należy mieć stosowny certyfikat, aby znieczulać pacjentów z użyciem propofoluZabiegi z jego użyciem przeprowadza się w sali wyposażonej w sprzęt do monitorowania pacjenta, sprzęt do zareagowania w razie zagrożenia życia – jedna pielęgniarka stale monitoruje pacjenta.
Szpital jest w stanie wybudzić pacjenta będącego w głębokim znieczuleniu, ponieważ dysponuje odpowiednim sprzętem i jest przygotowany do sytuacji awaryjnych.


------------------------------------------------------------------------------------------------------
Świadek Dr Thao Nguyen 

25.06.2009 została wezwana do izby przyjęć.
Otrzymała informację, że chodzi o pacjenta VIP – Michaela Jacksona.
Przedstawiono jej osobistego lekarza Michaela.
Niezwłocznie przeprowadziła z nim wywiad. 
Lekarz przyznał, że podał dwie dawki lorazepamu (nie pamiętał jednak o której).
Wyszedł z pokoju, a kiedy wrócił, MJ nie oddychał. 
Zapytany o czas, nie umiał odpowiedzieć.
Podobno nie miał zegarka!......a komórka??!!....na każdej fotografii widać, że Murray nosi zegarek!
Nie pamiętał również, ile czasu minęło od kiedy znalazł Michaela do wezwania karetki.
Nigdy nie wspominał o propofolu

Żaden z wezwanych lekarzy nie wyczuwał pulsu. 
Było już za późno na wszelkie działanie
Po godzinnej reanimacji zadecydowano o jej zakończeniu.
Lekarze chcieli, by Michael mógł godnie odejść. 
Świadek jest uprawniona do stosowania propofolu.
Poziom znieczulenia  zawsze określa anestezjolog.
Świadek używa propofolu wyłącznie do zabiegów i to w obecności kardiologa, anestezjologa, pielęgniarki i zawsze w odpowiednio wyposażonej sali szpitalnej (zestaw do reanimacji)
Powtarza, że propofolu nie używa się poza warunkami szpitalnymi. 
Nie słyszała, o stosowaniu jako środek nasenny.
Nie słyszała, by ktoś używał propofolu w warunkach domowych. 

Zanim pacjent jest całkowicie znieczulony – mówi wolniej i z trudem – po całkowitym znieczuleniu jest nieprzytomny.
To odpowiedź świadka na pytanie, nawiązujące do zaprezentowanej taśmy z nagraniem głosu  Michaela z pierwszego dnia procesu.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Świadek Edward Dixon 
Pracuje w firmie telekomunikacyjnej.
Ekspert od billingów telefonicznych. 

Analiza połączeń telefonu doktora Murraya  z 25.06.2009.
  9:23 – rozmowa przychodząca - 22'
10:14 – rozmowa przychodząca - 2'
11:06 – rozmowa przychodząca - 1' 
11:07 - rozmowa wychodząca – 32'
11:49 – rozmowa wychodząca – 3'
11:51 AM – rozmowa wychodząca –11'
------------------------------------------------------------------------
12:12 PM – rozmowa wychodząca – 1' 
12:15 PM – rozmowa przychodząca z numeru z poprzedniego połączenia – 1' 

Michael już nie oddycha. Nie wiadomo jak długo, ponieważ w kluczowym monencie Murray cały czas telefonuje i jest po za sypialnią.
Spanikowany dzwoni do Michaela Amira Williamsa, który za minutę do niego oddzwania.
-----------------------------------------------------------------------
15:38 PM – rozmowa wychodząca – 2' 
16:31 PM – rozmowa wychodząca (ten sam nr jw.) – 1'
16:32 PM – jw – 1'
17:02 PM – jw –1'
Po wszystkim, medyk prawie nie używa już 
telefonu.
Znika na kilka dni.Policja nie może go przesłuchać.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
Świadek Jeff Strohm

Pracuje dla Sprint/Nextel, operatora sieci telefonicznej.
Potwierdza, że abonentem omawianego billingu był Conrad Murray




-----------------------------------------------------------------------------------------
Świadek Joanne Prashad

Lekarka z Houston.
25.06.2009 o 10'20" kontaktowała się z Murray'em
Konsultowała pacjenta w Houston, którego wcześniej operował. 
To było dość niezwykłe, bo  Murray od razu przekazał  informacje o pacjencie. 
Zwykle lekarze nie znają na pamięć kart pacjentów. 
Była pod wrażeniem.
My również;) i mam nadzieję, że sędzia oraz przysięgli także!
Prowadzenie i korzystanie z kartoteki pacjenta jest niezbędne i bardzo istotne – bez niej trudno podejmować właściwe decyzje dotyczące leczenia.
Okazuje się, że pan doktor nonszalancki stosunek do leczenia wykazywał nie tylko do Michaela.
Miał on jednak mniej szczęścia niż inni...

----------------------------------------------------------------------------------------------------
Świadek Antoinette Gill

Od ponad 10 lat zna Conrada Murra'ya. 
Była jego pacjentką.
W połowie czerwca otrzymała list z jego kliniki z informacją o jego wyjeździe.
25.06.2009 również dzwoniła do niego.
Ne pamięta treści krótkiej rozmowy - nie polecił jej innego lekarza. 

---------------------------------------------------------------------------------------------------
Świadek Consuelo Ng

Leczył jej babcię, potem pracowała w jego przychodni jako wolontariuszka. w czerwcu 2009 roku.
W przychodni lekarza pracują inne kobiety – żadna z nich nie jest pielęgniarką. 
Zna treść listu, który Murray wysłał 15.06.2009 do swoich pacjentów.
Obiecywał pracownikom, że nie stracą pracy, ponieważ zastąpi go inny lekarz, jednak ostatecznie klinika miała być zamknięta.
Informował swoich pracowników o tym, że jest osobistym lekarzem Michaela Jacksona.
Szkoda,że nie zwołał w tej sprawie konferencji prasowej! 
Doktorek widocznie nie poczuwał się do zachowania tajemnicy lekarskiej.
Jednym słowem wzór cnót i etyki.

Tragicznego przedpołudnia wielokrotnie dzwonił do przychodni.

---------------------------------------------------------------------------------------------------
Świadek Bridgette Morgan

Poznała Conrada Murray'a w 2003 r., byli w związku.
W czerwcu 2009 powiedział jej, że jest osobistym lekarzem Michaela Jacksona.
Dzwoniła do niego 25.06.2009 r o godz. 
11.26.
Nie odebrał telefonu. 
Flirtował z inną kobietą.

 To był kluczowy czas dla Michaela :(((

 ................................................................................CDN


korzystam z następujących źródeł:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=12333&start=45
http://www.mjjcommunity.com/forum/threads/119163-Polish-Translations
http://mjloveanddreams.jun.pl/

----------------------------------------------------------------------------------------------------

2 komentarze:

  1. Jak dla mnie..to są nadal ewidentne dowody na to,że Murray jest winy śmierci Michael'a..Nie jestem sędzią..nie jestem prawnikiem..ale tu ewidentnie widać ,że On jest winny!!!!!!!! Dziękuję Michaelino. Aga K.

    OdpowiedzUsuń
  2. wkurza mnie jak ktos mowi ''sam chcial zeby mu to podawiali'' wlasnie widac jak murray byl dobrym lekarzem.. zamiast ruszyc do grube dupsko to flirtowal z jakas kundzia.. tragedia

    OdpowiedzUsuń