Michael Jackson sprzedał największą ilość płyt w historii światowej fonografii - do chwili śmierci w 2009 roku ponad 750 000 000, obecnie szacuje się ok miliarda.
Na swoim koncie posiada rekord najlepiej sprzedającego się albumu wszech czasów (Thriller ponad 110 000 000) :
największą liczbę nagród przyznaną jednemu artyście.
największe światowe trasy koncertowe.
najwięcej przebojów jednego artysty, które dotarły do pierwszej pozycji na listach przebojów.
największe kontrakty fonograficzne i reklamowe.
najwięcej rekordów Guinessa za osiągnięcia artystyczne i działalność charytatywną
Sam Thriller zakupiony przez 110 mln fanów powiększa majątek Michaela o 220 mln dolarów.
W sierpniu 1986r. za 47,5 milionów dolarów nabywa katalog muzyczny Northern Songs, liczący 4000 utworów, w tym 251 piosenek The Beatles.
W 1995r. wchodzi w spółkę z Sony i od tego czasu katalog nosi nazwę Sony/ATV Music Publishing, a Michael ma 50% udziału w trzeciej co do wielkości wytwórni fonograficznej świata.
Ta umowa przynosi kolejne 100 mln dolarów, a katalog stale się powiększa, generując ogromne zyski.
Dzięki połowie udziałów Michael posiada prawo własności do publikacji i wykorzystywania utworów, wchodzących w jego skład.
Niewątpliwie była to transakcja życia, mająca jednak swoją cenę w aspekcie współpracy i przyjaźni z Paulem MCcartneyem - ex Beatlesem.
Znajomość obu Panów zaowocowała czterema świetnymi kawałkami, które znalazły się na ich albumach.
Pierwszy to Girlfriend - utwór napisany przez Paula z myślą o Michaelu, wydany na jego płycie London Town.
Kilka lat później Quincy Jones, kompletując utwory na Off T he Wall przypomniał sobie Girlfriend.
Za zgodą i aprobatą Paula, Michael nagrał wokal i piosenka znalazła się na na płycie.
Tak rozpoczęła się artystyczna współpraca, z której zrodziły się jeszcze trzy wspólnie utwory.
Michael w rewanżu napisał duet The Girl Is Mine i umieścił na kultowym Thrillerze.
Jako pierwszy singiel odniósł sukces i dotarł do drugiego miejsca na liście Billboardu.
The Man
Say Say Say - kompozycja MJ natychmiast staje się światowym przebojem, jak również znany teledysk z udziałem Paula, jego żony Lindy, La Toyi Jackson i oczywiście Michaela.
Ten duet znajduje się na 2 miejscu w rankingu magazynu Billboard Duetów Wszechczasów !
Nie wiadomo jak znakomite utwory mogłyby jeszcze powstać, gdyby nie wspomniany wyżej katalog.
Otóż, pracując wspólnie, spędzajac wiele czasu razem, panowie polubili się na tyle, że ufali sobie i rozmawiali również o interesach.
Młody Michael - 25 letni milioner, myślał o rozsądnym zainwestowaniu swoich pieniędzy, kiedy Paul oświecił go, że źródłem potężnych dochodów nie musi być wyłącznie praca artystyczna i własne tantiemy, lecz również inwestycje w katalogi muzyczne innych wykonawców, które tylko jemu samemu przynosiły 40 mln dolarów rocznego dochodu.
Michael szybko się uczył i chętnie korzystał z rad bardziej doświadczonych od siebie.
Kiedy w 1985r. nadarzyła się okazja, postanowił zrealizować transakcję nabycia Katalogu Northern Songs, właśnie wystawionego na sprzedaż.
Problem polegał na tym, że po 10 miesiącach żmudnych negocjacji, jego prawnicy kwotą 47,5 miliona dolarów przebili Yoko Ono i McCartneya, czego Paul , nie mógł strawić.
Z wielką stratą dla muzyki i fanów, ich drogi musiały się rozejść :((
Ciekawe?... skoro Paulowi tak zależało na tym katalogu, mógł dorzucić parę milionów - stać go chyba było?
A tak, musi słono płacić Michaelowi oraz jego spadkobiercom, gdy zechce wykonywać własną piosenkę...he! he!...może wychodzi mu taniej, niż gdyby wtedy go przelicytował ;)
Paul i La Toya byli świadkami zachwytu Michaela posiadłością w Los Olivos, gdzie w 1983 roku kręcili teledysk do piosenki Say, Say, Say.
W trakcie zdjęć stale powtarzał jak bardzo jest oczarowany tym miejscem i jak kiedyś chciałby je kupić.
13 marca 1988 roku spełnił swoje marzenie.
Zakupił posiadłość i okoliczne tereny za sumę, szacowaną w przedziałach 16,8-30 milionów dolarów.
Nazwał ją Neverland.
Uchylmy nieco bramę Nibylandii Michaela Jacksona, by w swoim czasie przedstawić bliżej to magiczne miejsce, które tak wiele dla niego znaczyło.
Pomimo wygranego procesiu w 2005r. postanowił nigdy tam więcej nie wracać.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Witaj, dziękuję bardzo za pamięć.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Ci życzę.
Pozdrawiam ciepło :)
Hej, tak zmieniłam wystrój na bardziej wiosenny, mam nadzieję, że zagości u mnie niedługo nie tylko na blogu czy za oknem, więc trwam, żyję nadzieją...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam ciepło :)