Martynko...cokolwiek się wydarzy , patrz przed siebie i nie cofaj się wstecz. :)
Jeszcze raz się uśmiecha, stara się zrozumieć jej racje Chce pokazać, że mu zależy Ona nie może już wytrzymać w tym pokoju Jest pochłonięta tym wszystkim, co się wydarzyło I mówi Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Wszystko będzie dobrze - zapewnia ją Ale do niej nie dociera żadne jego słowo Zatroskana, przestraszona Boi się, że to co robią, nie jest dobre A on nie wie co powiedzieć, więc zaczyna się modlić Cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Cokolwiek się wydarzy, nawet nie puszczaj mojej dłoni Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie Pracuje dzień i noc, myśli, że tak ją uszczęśliwi Zapominając o wszystkich marzeniach, które kiedyś miał I nie zdaje sobie sprawy, to nie koniec świata Nie musi być przecież aż tak źle Ona stara się mu wytłumaczyć: "To ty dajesz mi szczęście" Cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Cokolwiek się wydarzy, nawet nie puszczaj mojej dłoni Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Cokolwiek się wydarzy, nawet nie puszczaj mojej dłoni Cokolwiek się wydarzy, nie opuszczaj mnie Carlos Santana: Dziękuję, stary! Michael Jackson: Dziękuję, Carlos! Autor tłumaczenia: anialim, Speed Demon ___________________________________________________________________________ | |
Dziękuję, pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo. Ehh, staram się starać...
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszych snów Tobie życzę, za Twoje ciepłe serce :)