W korytarzu czai się duch
Pod łóżkiem kryje się upiór
Coś szeleści w ścianach
Na schodach lśni krew
Coś przelatuje przez mój pokój
Ale nie mogę dostrzec
Chociaż wiem, że to nie sen
Bo czuję coś na swym ciele
Na schodach lśni krew
Coś przelatuje przez mój pokój
Ale nie mogę dostrzec
Chociaż wiem, że to nie sen
Bo czuję coś na swym ciele
Nie pojmuję tego !
Hej !!
Hej !!
Nie pojmuję tego!
Aaow !!!
Aaow !!!
Słychać kroki po podłodze
Słychać dźwięki gdzieś za drzwiami
Słychać kołysanie krzesła
Chociaż nikt w nim nie siedzi
Upiorny zapach unosi się w powietrzu
Ale nikogo nie widać
I całe to kasłanie i ziewanie
Tam, gdzie kroczy niespokojna dusza....
Słychać dźwięki gdzieś za drzwiami
Słychać kołysanie krzesła
Chociaż nikt w nim nie siedzi
Upiorny zapach unosi się w powietrzu
Ale nikogo nie widać
I całe to kasłanie i ziewanie
Tam, gdzie kroczy niespokojna dusza....
[Michael Jackson - Ghosts]
-------------------------------
Ghosts (1996 r.)
Najdłuższy teledysk Michaela Jacksona, a raczej krótki film fabularny - horror.
Według Michaela napisany przez telefon wspólnie z klasykiem gatunku, Stephenem Kingiem w reżyserii Stana Winstona, specjalisty i guru od efektów specjalnych.
Intrygująca fabuła nawiązuje do utworów: 2 Bad , Is It Scary, Ghosts , gdzie Michael zwraca się do tych, którzy w oparciu o newsy z bulwarowych mediów postrzegają go jako monstrum i odmieńca.
Mistrzowska charakteryzacja pozwoliła jednocześnie zagrać aż pięć postaci:
The Maestro/The Mayor/Ghoul Mayor/Superghoul/Skeleton
|
Michael partneruje samemu sobie jako zadufany, arogancki burmistrz "zwyczajnego miasta dla zwyczajnych ludzi i dzieci"
Dziwoląg! ... jesteś obcy, zabawa skończona cudaku... nie podobasz mi się... wracaj do cyrku... nie zadzieraj z nami bo pożałujesz!
Burmistrz, wizerunkowo łudząco przypomina Toma Sneddona, niesławnego prokuratora, który bez rezultatu dwukrotnie oskarżał Michaela.
Z liczną grupą mieszkańców miasteczka przybywa do ponurej rezydencji Maestro, aby się go pozbyć.
Wszystko zaczęło się od pewnego chłopca, który wyznał matce, że mieszkaniec tajemniczego domu na wzgórzu, demonstruje okolicznym dzieciakom zabawne sztuczki magiczne, czasem jednak dość przerażające.
Formalista burmistrz bierze sprawy w swoje ręce.
Zaniepokojeni dorośli i trochę przestraszone dzieci towarzyszą mu w tej krucjacie, przybywając do domu Ducha jednak dzieci zapewniają dorosłych, że nie doznały od niego żadnej krzywdy.
Kiedy pojawia się Maestro czyli Michael jest bardzo przyjazny i wcale nie wygląda odrażająco....:)
Przeciwnie, jest miły i bardzo zabawny, co tylko jeszcze bardziej rozwściecza burmistrza.
Obraża Maestro nazywając go dziwakiem i świrem...
[Wacko Jacko - upokarzający przydomek Michaela, nadany przez brukowce]................
będę musiał Cię skrzywdzić, grozi burmistrz.
Cierpliwość Ducha zostaje wyczerpana.
Przybiera lodowaty ton wobec burmistrza i postanawia dać mu nauczkę.
Zmienia się w odrażającego potwora, przywołując upiornych współlokatorów.
Rozpoczyna się fenomenalny taniec upiorów z Michaelem na czele.
Burmistrz nie odpuszcza i nakręca ostracyzm wobec gospodarza, co jednak się nie udaje, ponieważ nie tylko dzieci, dorośli również poczuli sympatię do Ducha
On jednak traci cierpliwość wobec burmistrza i rzuca zaklęcie!
Nadęty grubas zaczyna groteskowo podrygiwać w rytm muzyki, budząc ogólną wesołość.... robi nawet moonwalk ;)
I kto jest teraz maniakiem?? ..... kto jest dziwolągiem?
Maestro zarówno zachwyca jak i przeraża nieproszonych gości.
Ostatecznie są oczarowani, a dzieci zachwycone.
Nie zgadzają się z nieugiętym burmistrzem, aby wygnać Maestro z miasta.
On tylko pragnie dać ludziom (i dzieciom) trochę rozrywki, zabawy i radości, nie ma żadnych złych zamiarów.
Burmistrz jednak jest septyczny i pełen złej woli.
Jak to możliwe, aby taki "dziwny" facet mógł mieć dobre intencje?
Ktoś inny od większości łatwo staje się napiętnowany, motyw stary jak świat.
Ktoś bezinteresownie dobry nierzadko traktowany jest protekcjonalnie i uznawany za naiwnego idiotę.
Michael Jackson w oczach swoich oportunistów był właśnie tak postrzegany.
Nieustannie poddawany krytyce.
Powszechnie niezrozumiany i negatywnie oceniany.
Wyolbrzymianie do granic absurdu najbardziej błahych i nieistotnych spraw.
Wymyślanie przez media kłamstw i ośmieszających historii.
Brak prywatności i spokoju.
Ciągłe nękanie przez media, paparazzi, psychopatów, nawiedzonych fanów, osobników pokroju Chandlera i Arvizo, którzy perfidnie go wykorzystali, a później oskarżyli.
Presja prokuratury i policji, bezdusznie wykonujących swoje obowiązki podczas spektakularnych rewizji w Neverland.
Potworne upokorzenie podczas szczegółowych oględzin ciała i wreszcie poczucie zagrożenia życia ze strony ewentualnego szaleńca pomimo 24 godzinnej ochrony.
A wokół pełno sępów, pijawek i malwersantów.
Jak żyć w takim upiornym i nawiedzonym świecie i jeszcze tworzyć tak, aby pobić własne rekordy dotąd przez nikogo niepokonane?
Do tego Michael Jackson rzadko odreagowywał swoją wściekłość i bezsilność.
To jest poniekąd uproszczona odpowiedź dlaczego potrzebował tak silnych leków na sen i antydepresantów, tym samym dlaczego umarł.
--------------------------------------------------------------------------------------