MOJE BLOGOWANIE

NIE TYLKO O MICHAELU...
...Jeśli przychodzisz na świat, wiedząc, że jesteś kochany i opuszczasz go z tą samą świadomością, wszystko z czym w międzyczasie przyszło ci się zmierzyć - jest do pokonania. (Michael Jackson- Oxford 2001)

Ten blog nie mógłby powstać, gdyby nie miłość i zaangażowanie rzeszy fanów, którzy tłumaczą teksty o Michaelu Jacksonie na licznych portalach, poświęconych Królowi Popu.
Szczególne wyrazy uznania kieruję do zespołu tłumaczy: Ola, Anialim, Kora, Bea, Kato, Agnieszka, Butterfly26, Felicia M, Phi, Speed Demon, Tiffani, Ioretta, Marta, Nat, Bettima, Marta, Nat.
Specjalne podziękowania dla oddanych Fanek z Internetowej Bazy Tłumaczeń MJTranslate, oraz michaeljacksontruelove.
Gdyby nie WY, moja wiedza na temat Michaela byłaby niepełna i znacznie ograniczona.

Wszystkie zdjęcia oraz materiały filmowe znalezione i udostępnione z sieci.

Translate


poniedziałek, 28 marca 2011

Czuła przyjaźń


Kwintesencja uczuć Elizabeth Taylor do Michaela Jacksona w znacznej mierze została zawarta w jej wstępie do tomu jego wierszy i esejów Dancing the Dream.
Uwielbiam Michaela Jacksona. Według mnie jest on największą i najwspanialszą gwiazdą na świecie.Jest on również jednym z najbardziej utalentowanych twórców muzyki, jakich świat kiedykolwiek znał. To, co czyni Michaela wyjątkowym to fakt, że wszystkie jego osiągnięcia i nagrody nie wpłynęły na jego wrażliwość i troskę o innych lub intensywną opiekę i miłość, jaką otaczał rodzinę,  przyjaciół, a w szczególności wszystkie dzieci z całego świata
Jest usposobieniem uczciwości - boleśnie szczery i łatwo go zranić. On tak wiele daje z siebie, że czasami zostawia bardzo niewiele na to, by chronić ten piękny wewnętrzny świat, który jest jego istotą. 
I właśnie tę cechę kocham w nim najbardziej i właśnie ona sprawia, że wszyscy indentyfikują się z nim w ten sposób.Według mnie on jest jednym z najlepszych ludzi, którzy pojawili się na tej planecie.
W mojej ocenie jest on prawdziwym Królem Popu, Rocka i Soulu! 
                                                                                          (Agnieszka, Translate MJ)
Wcześniej to właśnie ona wymyśliła i upowszechniła nazwę "King of Pop", kiedy w 1989 roku wręczała Michaelowi nagrodę Artysty Dekady.


Zmęczona długim i niełatwym życiem, trapiona licznymi chorobami, Elizabeth Taylor odchodziła w spokoju, świadoma przemijania, pogodzona z rzeczywistością.
Na tamtym świecie czekają już przecież na mnie Michael i Richard(Burton) z drinkiem. Wyobrażacie sobie jakiego damy czadu we trójkę? - miała powiedzieć kilka dni przed śmiercią.





On również ją uwielbiał i darzył najszczerszym uczuciem:
Kocham Elizabeth Taylor. Jej odwaga jest dla mnie źródłem inspiracji. To kobieta, która wiele przeszła, ale przeżyła to wszystko i wyszła z tego zwycięsko. Identyfikuję się z nią bardzo mocno, bo oboje byliśmy dziećmi gwiazdami. (Moonwalk MJ)
i bardzo czule:
Jest jak ciepły, puchaty kocyk, do którego lubię się przytulić i owinąć. Mogę się jej zwierzać i ufam bezgranicznie.
I własnie młodszy synek Michaela - Prince Michael II, został przez tatę obdarzony pieszczotliwym przydomkiem -Blanket (kocyk), co oczywiście wywołało  lawinę ironicznych komentarzy w brukowcach, że niby Mike traci  kontakt z rzeczywistością.




Cala trójka młodych Jacksonów na imprezie charytatywnej fundacji swojego ojca: Paris, mały BlanketPrince, którego matką chrzestną, była ciocia Elizabeth.


.

Michael... W mojej branży nie możesz nikomu ufać, ponieważ nie wiesz kto jest twoim przyjacielem, gdyż jesteś popularny i otacza cię zbyt wielu ludzi. Jesteś też wyizolowany. Osiągnięcie sukcesu oznacza, że stajesz się więźniem, nie możesz wyjść czy robić zwykłych rzeczy. Ludzie zawsze patrzą na ciebie.
Starają się podejrzeć co czytasz i wszystko co kupujesz. Chcą wiedzieć wszystko. Paparazzi są wszędzie. Wkraczają w moje prywatne życie. Przekręcają prawdę. Oni są moją zmorą. Elizabeth jest kimś, kto mnie lubi, naprawdę lubi. 

Wiele ich łączyło. 
Oboje byli cudownymi dziećmi, utrzymującymi swoje rodziny zanim skończyli 10 rok życia, mieli toksycznych ojców i trudne dzieciństwo. 
Osiągnęli niebywały sukces, sławę, pieniądze, które uczyniły z nich więźniów zamkniętych w złotej klatce. 
Ich życie stanowiło nieustanną pożywkę dla mediów.
Ona wielokrotnie zamężna, nieziemsko piękna miała romanse.




Była zaprzyjaźniona lub spotykała się z najbardziej ekscentrycznymi ludźmi, często uzależnionymi od narkotyków i alkoholu, perwersyjnymi, dziwacznymi osobnikami, jakich można sobie tylko wyobrazić w artystyczno- filmowym świecie Hollywood
W porównaniu z nimi Michael nie palił, nie pił, nie brał narkotyków, nie chodził do klubów - był uosobieniem niewinności, która ją rozczulała, a w świadomości nie istniał żaden cień, który pozwoliłby jej widzieć w nim choćby najmniejszą. wadę.

Ta przyjaźń trwała dłużej niż jakiekolwiek z 8 małżeństw Elizabeth... aż do końca ich dni.

On jest magią. Sądzę, że wszyscy magiczni ludzie muszą odznaczać się prawdziwą ekscentrycznością. Jest on jednym z najbardziej kochających, uroczych, szczerych ludzi, których kiedykolwiek kochałam.
On jest częścią mojego serca. Zrobilibyśmy dla siebie wszystko.
                    (amerykański magazyn TALK-fragmenty wywiadu z Elizabeth na temat przyjaźni z Michaelem ) 


Michael w wywiadzie z 2005 r mówi, że zna Elizabeth odkąd skończył 16 lat.
Od lat zbierał wizerunki Liz Taylor i interesował się jej wspaniałą karierą.
Na początku lat osiemdziesiątych zaoferował zaproszenie na jeden z koncertów na stadionie Dodgers . 
Był to znakomity prezent na urodziny jej syna Christophera Wildinga, więc aktorka wraz z nim i jego gośćmi przybyła do loży vipów, która jednak okazała się tak daleko od sceny iż uznali,że lepiej wszystko zobaczą w telewizji. Wrócili zatem do domu.
Michael był zrozpaczony. Zadzwonił następnego dnia cały we łzach, przepraszał.
Tak mi przykro.Czuję się okropnie.
Rozmawiali 2 godziny i od tej pory zaczęli rozmawiać codziennie, co okazało się znakomitym sposobem na  bliższe poznanie. 
Mijały miesiące a rozmowy telefoniczne trwały.
Właściwie - wspomina - poznawaliśmy się przez telefon 3 miesiące.
W końcu Michael zebrał się na odwagę i zapytał czy może ją odwiedzić, a ona zgodziła się. 
Zapytał jeszcze - czy mogę zabrać szympansa? - i pojawił się, trzymając Bubblse za rękę.


Od tej chwili staliśmy się kumplami - mówi Elizabeth. Staliśmy się od tej pory sobie bardzo bliscy.
Chodzą w przebraniu do kina w Westwood i inne miejsca, siedzą z tylu trzymając się za ręce.
Wszystko w Michaelu jest szczere. Jest w nim coś tak miłego i dziecięcego - nie dziecinnego ale dziecięcego  - to co mamy  oboje i z czym się identyfikujemy.

Dobrze się razem bawimy - mówi. Po prostu się bawimy.




Staramy się uciekać od świata i fantazjować - mówi Michael, 
Urządzamy super pikniki... Mogę naprawdę odpocząć przy niej, bo nasze życia są podobne, doświadczyliśmy tych samych rzeczy- jest jakiś rodzaj magii między nami.

6 października 1991 roku aktorka poślubiła Larrego Fortenskyego. Bajeczny ślub odbył się na rancho Neverland, a Michael był drużbą panny młodej.




W rodzinnym domu Jacksonów z racji przynależności do wyznawców Świadków Jehowy nie obchodzono urodzin i Świąt Bożego Narodzenia.
Kiedy Michael zamieszkał w Neverland to właśnie Elizabeth urządziła tam po raz pierwszy Święta. 
Udekorowała wspaniale dom, ubrała choinkę i przygotowała mnóstwo prezentów, następnie rano ze swoim mężem Larrym budzą Michaela, który podziwia dekoracje i cieszy się jak dziecko z pistoletów na wodę, które znajduje niemal w każdej paczce z podarunkami - wszyscy radośni i bardzo szczęśliwi.


W domu Elizabeth w Bel-Air: Van Gogh, Monet, Rouault, Cassatt, Matisse, Modigliani oraz tabliczka z ciętego szkła i kryształu, wyglądająca jak diament wielkości orzecha kokosowego.
Od Michaela - wyjaśnia. Powiedział, że chce dać mi największy diament na świecie. To jest kryształ, czy to nie zabawne? Musiał ważyć jakieś 10kg. 
Dalej w hallu portret Michaela z napisem:
Mojej prawdziwej miłości Elizabeth, będę cię kochał zawsze, Michael.
Któregoś dnia ona przybywa niespodziewanie na jego ranczo z 5 tonowym prezentem imieniem Gypsy.



12 listopada1993 rzecznik prasowy oświadcza, że Michael przerywa swoją drugą światową trasę promocyjną Dangerous Tourby poddać się leczeniu z uzależnienia od środków przeciwbólowych.
W sierpniu tego roku upubliczniono pomówienie o rzekome molestowanie nieletniego chłopca Jordana Chandlera, którego ojciec Evan żądał pieniędzy za odstąpienie od oskarżenia.
Michael dopiero za 13 lat zostanie w pełni zrehabilitowany za ów niepopełniony czyn.
Decyzja Sądu Santa Barbara w Kalifornii, pełnomocnym wyrokiem uniewinni go od  wszystkich zarzutów w sprawie  JordanaChandlera i Gavina Arviso.
W obydwu przypadkach Elizabeth Taylor stała wiernie u boku Michaela, podczas gdy wielu innych chowało głowę w piasek, ulegając zbiorowej histerii i nagonce mediów, które natychmiast uznały go za winnego.
Ona trwała przy nim, wspierała i publicznie broniła. 
Znała go lepiej niż własna matka i nigdy nie zwątpiła w jego czyste intencje. 
Kiedy zorientowała się, że traci grunt pod nogami, przejechała pół świata, aby go ratować i wyrwać z depresji.
Namówiła do odwołania koncertów i natychmiastowego podjęcia leczenia.
Udało się wyprowadzić w pole dziennikarzy i Michael wyjechał do Londynu, gdzie opiekę nad nim przejął Elton John, umieszczając w specjalistycznej klinice, a Elizabeth wróciła do Los Angeles, by stawić czoła rozszalałym mediom.



Michael i Elizabeth uczestniczyli wspólnie w wielu galach, towarzysząc sobie nawzajem.
26 maja 2000 w Londynie odbyła się wspaniała uroczystość i koncert na jej cześć, w której wziął udział również Michael, sprawiając swoją osobą więcej zamieszania wśród publiczności niż główna gwiazda wieczoru.




Michael nie wyobrażał sobie żadnego swojego występu bez niej.
Była honorowym gościem na 30th Anniversary Special New York City w Madison Square Garden we wrześniu 2001.
Miała również udać się wspólnie z Michaelem oraz jego dziećmi do Londynu, by towarzyszyć mu w spektakularnym powrocie na scenę, kiedy dotarła niespodziewana wiadomość o jego tragicznej śmierci.
Po pierwszym szoku, wydała pełne emocji oświadczenie:


Moje serce… mój umysł… są złamane. Kochałam Michaela całą duszą i nie potrafię wyobrazić sobie życia bez niego. Tyle nas łączyło, tak wspaniale bawiliśmy się razem. Pakowałam się właśnie do wyjazdu do Londynu, na pierwszy koncert jego nowej trasy, kiedy usłyszałam tę wiadomość. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. To niemożliwe. Będzie na zawsze żył w moim sercu, ale to nie wystarczy. Moje życie wydaje się teraz puste. Chyba nikt nie wiedział, jak bardzo kochaliśmy się. To była najczystsza, pełna samoofiarowania miłość. Mój Boże! Będę za nim tęsknić. Wciąż nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale pewnie z bożą pomocą… nauczę się. Będę wpatrywać się w jego fotografię, którą od niego dostałam, z dedykacją „Dla mojej prawdziwej miłości, Elizabeth, zawsze będę cię kochał”. Ja także będę zawsze go kochała.


Była zdruzgotana, pożegnała go pośród najbliższej rodziny i przyjaciół na prywatnej ceremonii pogrzebowej.

Po niespełna dwóch latach dołączyła do niego, pochowana na cmentarzu Forest Lawn Glendale Los Angeles, w pobliżu miejsca spoczynku swojego drogiego przyjaciela - Michaela Jacksona. 

sarkofag Michaela na Forest Lawn
ozdobiony wspaniałymi kwiatami
w pierwszą rocznice śmierci


---------------------------------------------------------------------------------------------------------

6 komentarzy:

  1. Hmm, rosnę sobie...
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. jest mi lżej od kiedy są razem bo wiem ,że nie są już samotni...

    OdpowiedzUsuń
  3. to byla prawdziwa przyjaciolka na zawsze z michaelem jacksonem

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem o tym wszystkim,a jednak wspomnienia wywołały łzy w moich oczach... też Was kocham i tęsknię <3

    Ben

    OdpowiedzUsuń
  5. O Boże... Wspomnienia wywołują łzy. Dobrze że są już na zawsze razem❤

    OdpowiedzUsuń