Czy znacie moje dzieciństwo?
Szukam świata, z którego pochodzę
Bo rozglądałem się
W biurze rzeczy znalezionych mojego serca...
Nikt mnie nie rozumie
Myślą, że robię jakieś ekscentryczne rzeczy
Bo ciągle się wygłupiam
Jak dziecko, ale wybaczcie mi...
Ludzie mówią, że coś ze mną nie tak
Bo uwielbiam takie podstawowe rzeczy
Taki mój los, żeby nadrobić
Dzieciństwo, którego nigdy nie znałem...
Czy widzieliście moje dzieciństwo?
Szukam cudów w mojej młodości
Jak piraci i sny o przygodach
O podbojach i królach na tronie...
Zanim mnie osądzisz, spróbuj naprawdę mnie pokochać,
Spójrz w swoje serce, a potem zapytaj
Czy widziałeś moje dzieciństwo?
Ludzie mówią, że jestem jakiś dziwny
Bo uwielbiam takie podstawowe rzeczy
Taki mój los, żeby nadrobić
Dzieciństwo, którego nigdy nie miałem...
Czy widzieliście moje dzieciństwo?
Szukam cudów w mojej młodości
Jak fantastyczne opowieści
Sny, na które się odważyłem, patrzcie, jak latam...
Zanim mnie osądzisz, spróbuj naprawdę mnie pokochać
Tę bolesną młodość, którą miałem
Czy widzieliście moje dzieciństwo?
W dalszym ciągu interesującego wystąpienia w Oxfordzie mówi...
Wszyscy jesteśmy produktami naszego dzieciństwa.
Ja jednak jestem produktem braku dzieciństwa, braku tego wspaniałego czasu wypełnionego beztroską zabawą, wygrzewaniem się w słońcu, kiedy podziwiają cię rodzice i krewni, kiedy twoim największym wyzwaniem jest nauka do wielkiego sprawdzianu z ortografii na następny poniedziałek.
Ci z Was, którzy znają Jackson Five wiedzą, że zacząłem występować zaledwie w wieku pięciu lat i od tamtej pory nie przestałem tańczyć i śpiewać.
Pomimo, że występy, tworzenie muzyki wciąż pozostają jedną z moich największych radości, w dzieciństwie nade wszystko chciałem być normalnym chłopcem.
Chciałem budować domki na drzewach, toczyć bitwy na balony z wodą, bawić się w chowanego z przyjaciółmi.
Jednak los chciał inaczej, mogłem jedynie z zazdrością patrzyć na zabawię i śmiechy wokół mnie.
Najprawdopodobniej w dzieciństwie tkwi klucz do zrozumienia dorosłego Michaela.
Michael Jackson nie był jednak dziecinny w znaczeniu infantylny.
Po prostu całe życie tęsknił do dziecięcego świata jakiego pozbawiła go sława,scena i ciężka praca.
Jak rzadko kto, będąc dorosłym rozumiał dziecięcy świat i chciał w dalszym ciągu w nim uczestniczyć, zarówno poprzez działalność charytatywną nie mającą sobie równej na całym świecie (rekord Guinessa w zakresie przekazanych środków) jak i w otaczaniu się dziećmi, ponieważ w ich świecie czuł się najbezpieczniej, bezinteresownie i szczerze kochany.
Nie znaczy to,że ignorował otaczający go świat i rzeczywistość.
Mnóstwo czytał, był znawcą sztuki, interesował się losem ludzi i ziemi jako planety zagrożonej dewastacją i zniszczeniem przez działania człowieka.
Michael był człowiekiem renesansu.
Miał bliskich, przyjaciół, kochał rodzinę, a nade wszystko matkę Katherine Jackson i swoje dzieci:Prince Michael I, Paris Katherine, Prince Michael II,zwany pieszczotliwie przez tatę Blanket (Kocyk)
I dalej kontynuuje w Oxford speeches...
Teraz sam jestem ojcem, zastanawiałem się kiedyś, jak chciałbym, żeby moje dzieci - Prince i Paris - myślały o mnie, kiedy dorosną.
Z pewnością chciałbym, żeby pamiętały, że starałem się, żeby zawsze były ze mną, że stawiałem je ponad wszystko.
Przed nimi też stoją wyzwania, ponieważ moje dzieci są nękane przez paparazzi, nie mogą pójść ze mną do parku czy do kina.
Więc co jeśli podrosną i zarzucą mi, że moje decyzje zniszczyły ich młodość?
Może zapytają o to, dlaczego nie miały zwyczajnego dzieciństwa, jak inni?
Modlę się o wyrozumiałość w takiej chwili z ich strony. "Tatuś zrobił wszystko, co tylko mógł w obliczu tego, z czym przyszło mu się mierzyć. Może nie był idealnym ojcem, ale był ciepłym i oddanym człowiekiem, który starał się dać nam całą miłość świata."
Mam nadzieję, że zawsze będą się skupiać na rzeczach pozytywnych, na tym wszystkim, co chętnie dla nich poświęciłem, że nie będą narzekać na to, z czego same musiały zrezygnować, albo na błędy, które popełniłem i które z pewnością jeszcze popełnię, kiedy będą dorastały.
Wszyscy jesteśmy czyimiś dziećmi i wiemy, że nawet pomimo najlepszych planów, popełniamy błędy. To ludzkie.
I kiedy myślę o tym, z nadzieją, że moje dzieci nie ocenią mnie w surowo i wybaczą moje słabości, zmuszony jestem myśleć i o własnym ojcu, mimo moich wcześniejszych przekonań zmuszony jestem przyznać, że musiał mnie kochać. Kochał mnie, wiem o tym.
Ostatnie zdanie dotyczy trudnych i bolesnych stosunków z własnym ojcem Josephem Jacksonem. |
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz