Uwielbiam:)))
...i po raz drugi Remember The Time - znakomity teledysk, a Michael już w pełni sił, w doborowym gwiazdorskim towarzystwie: Eddie Murphy, Iman, Magic Johnson, Tom Lister Jr.
Uwielbiam :))) Dangerous - Live MTV Music Awards 1995 ...c.d.n. niebawem;)
Remember The Time - Live Soul Train Awards 1993
Kontuzjowany Michael, nie chcąc zawieść publiczności, wystąpił na siedząco(?) z nogą w gipsie! |
...i po raz drugi Remember The Time - znakomity teledysk, a Michael już w pełni sił, w doborowym gwiazdorskim towarzystwie: Eddie Murphy, Iman, Magic Johnson, Tom Lister Jr.
Uwielbiam :))) Dangerous - Live MTV Music Awards 1995 ...c.d.n. niebawem;)
Na widowni znajdowały się Janet - siostra Michaela i żona - Lisa Marie Presley, która nie wydawała się być w najlepszym nastroju tego wieczoru.
Jednak po zakończonym występie i wykonaniu Dangerous, dała się ponieść emocjom i oklaskiwała Michaela równie gorąco jak Janet,oraz publiczność obecna na sali.
Para przybyła na galę osobno.
Michael pojawił się w otoczeniu swoich ochroniarzy niemal prosto z kilkutygodniowego urlopu, na który wyjechał po kryzysie, dotyczącym ich wspólnej przyszłości.
Pragnął powiększenia rodziny.
Lisa, matka dwójki dzieci z pierwszego małżeństwa nie była na to gotowa, co stało w sprzeczności z ich wcześniejszymi planami.
Poczuł się oszukany. Był zły. Wyjechał bez słowa.
Zniknął na kilka tygodni i nie odbierał nawet telefonów.
Spotkanie na Gali MTV było pierwszym po tym incydencie i mimo, że Michael zaśpiewał dla Lisy...you are not alone..... para rozwiodła się w 1996 roku....
Nie jesteś sama
Jestem tu przy tobie
Mimo, że jestem daleko
Zostanę przy tobie
Nie jesteś sama
Ponieważ jestem tuż przy tobie
Mimo, że jesteśmy oddaleni od siebie
Jesteś w moim sercu
Nie jesteś sama
Zawsze sam, dlaczego, och?
Nie jesteś sama
Jestem tu przy tobie
Mimo, że jestem daleko
Zostanę przy tobie
Nie jesteś sama
Ponieważ jestem tuż przy tobie
Mimo, że jesteśmy oddaleni od siebie
Jesteś w moim sercu
Nie jesteś sama
Zawsze sam, dlaczego, och?
...
To była tylko mała dygresja, związana z performance Michaela na MTV1995.
Ich historia zasługuje na osobny post, ale to będzie dla mnie prawdziwe wyzwanie i przyznaję, że boje się bardzo tego tematu...czy sprostam(?)
---------------------------------------------------------------------------------------
Sprostasz ;-)
OdpowiedzUsuńKochana, wpadłam się pożegnać, życzyć spełnienia marzeń, wszystkiego co najlepsze :) Tulę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
PS Dziękuję Ci, z całego serca
Witaj Michaelina! ;3
OdpowiedzUsuńBiorę udział w projekcie "FILM O BELIEWIERSACH" organizowany przez moją koleżankę z forum mjzyje.pl .
Z racji tego ze mało osób wybrało temat o przyjaźni Elizabeth z Michaelem ja to zrobiłam. Mam opowiedzieć o tym niezwykłym zjawisku, jakie ono było. tym celu zasięgnęłam pomocy w internecie by pogłębić wiedzę na ten temat i trafiłam na twojego bloga. Notka o Elizabeth i Michaelu tak mi sie spodobała, że kopiując najwazniejsze informacje skopiowałam prawie całą notkę ; ]
Mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona pod tym względem i że pozwolisz mi na użyczenie paru tresci z notki (chodzi mi o przetłumaczone cytaty wypowiedzi Michaela i Elizabeth, ponieważ zauważyłam, iż tłumaczone były one przez różne osoby i prawdopodobne sama musiałaś się o te tłumaczenia ubiegać. no i o inne też). Jezeli masz jakieś zastrzeżenia, warunki lub pytania, pisz śmiało na gg : 3004066 . Mam nadzieję że się dogadamy. Pozdrawiam! :*
MajkeLova...:))witam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiło,że moja notka o Elizabeth i Michaelu Tobie się spodobała.
Jak zauważyłaś,przeważnie korzystam z materiałów Bazy Tłumaczeń Internetowych MJ Translate.
Pisałam do nich i prosiłam o zgodę - zawsze podaję źródło i autora tłumaczenia.
Wydaje mi się,że najlepiej byłoby zwrócić się do nich bezpośrednio w tej sprawie.
Ja spotkałam się z wielką życzliwością tych wyjątkowych osób, które bezinteresownie wkładają mnóstwo pracy, aby przybliżyć postać Michaela,a przede wszystkim jego twórczość tym, którzy nie znają najlepiej j. angielskiego.
O wspaniałej atmosferze na stronach MJ Translate nie wspomnę, bo jest wyjątkowa.
To tyle w temacie tekstów.
Co do tematu, o którym wspomniałaś...cóż... chciałabym, aby to mogła być prawda.
Niestety jestem realistką,osobą twardo stąpającą po ziemi - nie, nie mam żadnych wątpliwości,że Michael odszedł na zawsze.
Chcę wierzyć,że znalazł się w lepszym świecie:)że jest nareszcie szczęśliwy:)),a my fani wszystko co możemy zrobić i co jest naszą powinnością,to dbać o jego pamięć i artystyczne dziedzictwo.
Z tego punktu widzenia, nie bardzo widzę mojego posta w tym przedsięwzięciu.
Nie mam nic przeciwko wykorzystaniu treści wpisu "Czuła przyjaźń", bo chyba o to chodzi(?),ale wolałabym,aby został przeredagowany tzn, aby nie był swoją kopią.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia:)
Szanuję wszystkich fanów Michaela.Uważam,że każdy ma prawo na swój sposób przeżywać jego odejście.
Powodzenia! i zapraszam na bloga.M.
Oczywiście nie namawiam Cię do niczego ;]
OdpowiedzUsuńNiee, na pewno nie bedzie kopią, ponieważ ja to musze powiedzieć, więc na pewno tego nie przeczytam ;]
W tym temacie chodzi tylko o uwiecznienie przyjaźni Michaela z Liz. :) W sensie ze w temacie który wybrałam.
Ale jednak chyba zrezygnuję , nie potrafie powiedzieć od siebie tego, co Michael czuł do Elizabeth ;)